Skok popytu na energię
Skok zapotrzebowania na energię ze strony producentów półprzewodników to efekt boomu związanego z rozwojem sztucznej inteligencji. Aby rozwój ten mógł dalej trwać, firmy technologiczne zwiększają zamówienia na zaawansowane półprzewodniki, które są niezbędne do trenowania AI.
„Tak długo, jak długo na Tajwanie istnieje silny konsensus ws. bezpieczeństwa nuklearnego i gwarancji ws. radzenia sobie z odpadami nuklearnymi, możemy mieć publiczną dyskusję na ten temat” – powiedział w wywiadzie dla Bloomberg News premier Tajwanu Cho Jung-tai.
“Mamy nadzieję, że Tajwan będzie nadążał za globalnymi trendami i nowymi technologiami nuklearnymi” – dodał Cho Jung-tai. Według premiera Tajwan nie będzie miał problemów z zaopatrywaniem przemysłu w energię do 2030 roku.
Zmiana wcześniejszego stanowiska
Słowa premiera Tajwanu świadczą o tym, że być może mamy do czynienia ze zmianą stanowiska rządu, który wcześniej był przeciwny wykorzystaniu energii nuklearnej ze względów bezpieczeństwa. Podobny opór wykazuje społeczeństwo tajwańskie – po katastrofie elektrowni jądrowej w japońskiej Fukushimie, publiczne poparcie dla atomu zanurkowało.
Opór wobec energii atomowej topnieje i coraz trudniej go utrzymać, zważywszy na fakt, że mamy do czynienia z rosnącym popytem na energię elektryczną niezbędną do zasilnia zakładów produkujących półprzewodniki niezbędne m.in. do rozwoju sztucznej inteligencji.
TSMC jeszcze może spać spokojnie
Jednym z takich producentów jest tajwański gigant chipowy – TSMC.
Tymczasem ceny energii na Tajwanie wzrosły w tym roku już dwukrotnie, zaś ostatnia podwyżka obejmowała skok cen o 12,5 proc. dla odbiorców przemysłowych.
TSMC jednak pozostaje spokojne. Dyrektor wykonawczy tej firmy C.C.Wei w czasie ostatniego spotkania powynikowego z czwartku potwierdził, że firma została zapewniona przez rząd Tajwanu, że będzie miała wystarczająco dużo energii, wody oraz ziemi, aby móc się rozwijać.