„[...] Komisja Europejska rozpoczęła liberalizację rynków de facto dyrektywą z roku 1997. To był pierwszy pakiet energetyczny, więc od tego czasu nam minęło 20 parę lat. Przeciętny cykl życia takiej elektrowni konwencjonalnej to jest przynajmniej 20 (bardzo często 40/50 lat). Mamy elektrownie, które pracują dłużej, więc my jesteśmy w połowie cyklu inwestycyjnego”.

Kryzysów było już sporo – jak zaznacza Wajer – np. blackouty w Europie. „I my czasami po tych kryzysach wiemy, co robiliśmy źle, ale wciąż nie mamy pewności, czy idziemy w dobrą stronę”.

„Prawdopodobnie po dwóch, trzech cyklach będziemy dopiero widzieli, że nasza strategia jest solidna” – dodaje..

Więcej w materiale wideo.

Reklama