Fikcja na życzenie

Sytuacja polskich mikroprzedsiębiorców przypomina zamknięcie w złotej klatce. Na dworze sułtanów było to luksusowe więzienie przeznaczone dla męskich potomków, którzy nie mieli dziedziczyć tronu. Choć żyli w luksusie, to nigdy nie mogli wyjść na zewnątrz ani z nikim się komunikować. Do czasu wymyślenia w XVII w. tej „innowacji”, w imperium osmańskim młodsi pretendenci do tronu byli najczęściej zabijani, więc był to postęp. Dla naszych mikrofirm, posługując się tą analogią, złotą klatką są atrakcyjne warunki płacenia podatków i składek jako jednoosobowe działalności gospodarcze (JDG), które jednak utrudniają wyjście poza podstawową formę działalności. Łatwiej jest w Polsce firmę założyć, niż ją rozwijać.