Jeszcze rok temu analitycy uważali, że producent stali ArcelorMittal SA będzie miał szczęście, jeśli w 2021 roku odnotuje 2 mld dolarów zysku netto. Ich szacunki okazały się bardziej niż pesymistyczne: luksemburski koncern szacuje, że osiągnie ok. 14,5 mld dolarów zysku, czyli więcej niż przez ostatnie 13 lat łącznie. W porównaniu z 240 miliardami dolarów zysku, którymi podzielą się w tym roku amerykańscy giganci technologiczni: Apple, Google, Alphabet i Microsoft, kwota ta może wydawać się mizerna, ale to nieprawda. Największe europejskie firmy w większości radzą sobie nadzwyczaj dobrze i ich dobra passa będzie trwała nadal.

Po skoku o 67 proc. w 2021 r. do poziomu przekraczającego maksimum sprzed pandemii, zyski spółek z indeksu Stoxx 600 mają wzrosnąć w przyszłym roku o około 6 proc. – podaje Bloomberg Intelligence. Analitycy oczekują, że marże zysku operacyjnego wzrosną do około 15 proc. w 2022 r., czyli najwyższego poziomu od ponad dekady.

Co z pracownikami?

Zyski te wzmacniają bilanse i pomagają finansować niezbędne inwestycje w dekarbonizację. Akcjonariusze mogą liczyć na pokaźne dywidendy i odkup akcji. Ale co z pracownikami? Biorąc pod uwagę ich siłę nabywczą ograniczaną przez gwałtownie rosnące ceny konsumpcyjne, muszą się zastanawiać, kiedy – jeśli w ogóle – dostaną swoją sprawiedliwą część. Może im to trochę zająć.

Reklama

Z uwagi na wszystko to, co mówi się o wąskich gardłach w łańcuchu dostaw i inflacji kosztów surowców, można by się spodziewać, że zyski firm znajdą się pod prawdziwą presją. W rzeczywistości firmy przemysłowe wydają się radzić sobie całkiem nieźle. Ograniczały one wydatki w początkowej fazie pandemii, a teraz połączenie silnego popytu i niskiego poziomu zapasów pozwoliło im przeforsować podwyżki cen, co jeszcze bardziej zwiększyło zyski.

Producenci samochodów się cieszą

W branży motoryzacyjnej dostępność półprzewodników ograniczyła produkcję, a dostawcy borykali się z problemami, jednak producenci skupili się na produkcji najbardziej dochodowych pojazdów, takich jak limuzyny i SUV-y. Mercedes-Benz prognozuje, że w 2021 roku rentowność operacyjna sprzedaży wyniesie między 10 proc. a 12 proc., co jest bardzo wysokim wynikiem jak na ostatnie standardy. Nic dziwnego. Średnie ceny sprzedaży wzrosły do prawie 55 tys. euro za pojazd w ostatnim kwartale – podaje Berenberg. Średnie ceny pozostaną w przyszłym roku o 20 proc. powyżej poziomu sprzed pandemii – uważają analitycy banku.

Producenci samochodów cieszą się z niespodziewanej dokładki. Obecnie, kiedy leasingowane pojazdy są zwracane, zazwyczaj są warte znacznie więcej niż zakładano w budżecie z powodu powszechnego niedoboru pojazdów używanych – to sprawia, że ich usługi finansowe są bardziej opłacalne.

Dobry czas dla górników

Ceny metali i energii gwałtownie wzrosły w tym roku, jest to więc dobry czas dla producentów ropy naftowej lub górników. Spółki te często spotykają się z presją akcjonariuszy, by nie wydawać zbyt wiele na rozwój nowych zasobów. Dlatego też zwracają mnóstwo gotówki, również dla akcjonariuszy. Szwajcarska spółka Glencore, zajmująca się wydobyciem i handlem surowcami, jest na dobrej drodze do wygenerowania prawie 10 mld dolarów wolnych przepływów pieniężnych w 2021 roku, a rok 2022 zapowiada się jeszcze lepiej.

Częściowo dzięki wpływowi europejskiego funduszu naprawczego o wartości 750 mld euro, wzrost produktu krajowego brutto w strefie euro powinien w przyszłym roku nieznacznie zmaleć do nieco ponad 4 proc. Stopy procentowe w najbliższym czasie raczej nie wzrosną. W związku z tym koszty pożyczek dla przedsiębiorstw pozostaną na niskim poziomie. Eksporterzy również powinni skorzystać na słabszym euro, dzięki czemu ich produkty będą tańsze dla zagranicznych nabywców.

Inflacja nie jest problemem dla firm

Choć inflacja kosztów nie wydaje się dużym problemem dla firm, to z pewnością jest nim dla pracowników. Można by się spodziewać, że pracownicy będą się targować o wyższe płace – zwłaszcza gdy zobaczą, jakie zyski odnotowali ich pracodawcy.

Co prawda, nowy rząd koalicyjny w Niemczech planuje podnieść płacę minimalną o 25 proc., ale jak dotąd ustalenia związków zawodowych w sprawie wynagrodzeń były dość skromne. Programy urlopowe zapobiegły utracie miejsc pracy w Europie w czasie pandemii, ale to oznacza, że nie ma tylu osób rozpoczynających nową pracę. Pracownicy są w lepszej pozycji, aby wynegocjować wyższe płace – zauważa Bloomberg Economics. To będzie przyzwoity rok dla pracowników na udziały w zyskach, ale jakiekolwiek szersze zrównoważenie zwrotów z kapitału i pracy będzie prawdopodobnie dość skromne.

W uznaniu za ciężką pracę włożoną w utrzymanie ruchu łańcuchów dostaw w tym roku, pracownicy AP Moller-Maersk A/S mogą spodziewać się premii w wysokości 1 tys. dolarów. Wypłaty te będą kosztować największą na świecie linię żeglugi kontenerowej prawie 100 milionów dolarów. Ale Maersk z pewnością może sobie na to pozwolić: jest na dobrej drodze, by w 2021 roku odnotować 17 miliardów dolarów dochodu netto, co jest najwyższym zyskiem w historii duńskiej korporacji. Dzięki wciąż rosnącym stawkom frachtowym, przyszły rok powinien być niemal równie dobry.