W XXI w. pojawiły się jednak takie zjawiska jak internetowe bańki informacyjne czy sieciowe trollowanie. Opisują one tworzenie, konsumowanie oraz przekazywanie, głównie w mediach społecznościowych, często niesprawdzonych, nieprawdziwych czy wręcz spreparowanych informacji, w których najczęściej jest mało faktów, zaś bardzo wiele emocji. Przeciętnemu człowiekowi, dosłownie zalewanemu ogromem wiadomości, z trudem przychodzi rozeznanie się, co jest jeszcze informacją, a co fejkiem.
William Brady, Julian Wills, John Jost, Joshua Tucker i Jay Van Bavel z Uniwersytetu Nowojorskiego wykazali, że użytkownicy mediów społecznościowych chętniej podają wiadomości nacechowane emocjonalnie. Po pierwsze, angażujemy się w komunikację w ramach grup, do których należymy, a te powstały na spoiwie wspólnych poglądów. Po drugie, choć docierają do nas informacje z zewnątrz, to platformy cyfrowe pokazują nam te treści, do których przypisał nas ich algorytm.