Źródła portalu przekazały, że część procesu montażowego iPada została przełożona na później z powodu braku wyświetlaczy i komponentów do wyświetlaczy, a brak czipów spowodował opóźnienia w kluczowym etapie produkcji MacBooków.

W konsekwencji Apple przełożył część zamówień na komponenty do obu tych urządzeń z pierwszej połowy br. na drugą. Eksperci branżowi twierdzą, że problem z niedoborem czipów narasta, a na mniejszych graczach na rynku może odbić się jeszcze mocniej niż na gigancie technologicznym z Cupertino.

„Naprawdę nie widzimy końca tego niedoboru, a sytuacja może być jeszcze gorsza do końca czerwca, ponieważ niektórym mniejszym graczom może zabraknąć niektórych najbardziej kluczowych materiałów do budowy ich produktów”- powiedział Wallace Gou, prezes i dyrektor generalny Silicon Motion, firmy produkującej układy scalone kontrolerów pamięci Flash NAND, zaopatrującej firmy Samsung, Western Digital, Micron, Kingston i wiele innych.

Reklama

Według Nikkei Asia rysujące się problemy z dostawami komponentów na razie nie wpłynęły na dostępność produktów Apple dla klientów.

Apple jest znaney z doświadczenia w zarządzaniu jednym z najbardziej skomplikowanych łańcuchów dostaw na świecie oraz z szybkości, z jaką mobilizuje dostawców. Pomagało to dotąd firmie przetrwać kryzys związany z globalnym niedoborem komponentów, który teraz dotyka zarówno producentów samochodów, jak i producentów elektroniki - wskazuje portal.

Apple sprzedaje rocznie około 200 mln iPhone'ów, ponad 20 mln MacBooków, 19 mln iPadów i ponad 70 mln zestawów słuchawek AirPods; wszystkie te produkty plasują się w pierwszej piątce na świecie w swoich segmentach elektroniki użytkowej. Firma jest czwartym na świecie producentem laptopów obok Lenovo Group Holding, HP oraz Dell, ma 7,6 proc. udziału w rynku.