Sprzeciw rolników wobec umowy o wolnym handlu z Mercosur
Kilkadziesiąt ciągników wyjechało na autostradę obok miejscowości Vélizy-Villacoublay, położonej na południe od Paryża. Ciągniki wyjechały na ulice i mosty także w innych regionach Francji. Rolnicy nie zablokowali jeszcze żadnych dróg, ale zagrozili blokadą Paryża – doniosło radio France Inter.
Francja to największy producent rolny w Unii Europejskiej. Protesty francuskich rolników zbiegają się w czasie z poniedziałkowym spotkaniem grupy G20 w Brazylii. Arnaud Rousseau, przewodniczący francuskiego związku rolników FNSEA spodziewa się, że w czasie tego spotkania dojdzie do osiągnięcia porozumienia ws. umowy UE z Mercosur. „Ta umowa niesie ryzyko dramatycznych konsekwencji” – ostrzegł.
Francja przez długi czas sprzeciwiała się umowie z Brazylią, Argentyną, Urugwajem i Paragwajem. Francuscy rolnicy domagają się gwarancji, że ich rywale z Ameryki Łacińskiej będą zobowiązani spełniać zdrowotne i środowiskowe standardy, w tym normy ograniczające stosowanie antybiotyków i pestycydów.
Macron nie podpisze umowy z Mercosur
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział już, że Francja nie podpisze umowy o wolnym handlu w obecnie proponowanym kształcie. Deklaracja taka padła w czasie rozmowy z prezydentem Argentyny Javierem Mileiem.
Paryż liczy na wsparcie Holandii, Włoch i Polski
W poniedziałek francuska minister rolnictwa Annie Genevard w radio France Bleu Besancon ujawniła, że Paryż szuka wsparcia takich krajów, jak Holandia, Włochy i Polska, aby wspólnie utworzyć mniejszość niezbędną do zablokowania umowy. Zdaniem Genevard umowa z Mercosur nie jest dobrym porozumieniem i powoduje głęboki sprzeciw po stronie rolników.
Główne związki zawodowe rolników we Francji dały czas nowemu rządowi do połowy listopada. Rolnicy domagają się od Paryża, aby chronił wewnątrzeuropejski handel przed tańszą konkurencją ze świata.
Tymczasem producenci rolni z państw Mercosur są największymi dostawcami mięsa wołowego i drobiowego do Unii Europejskiej. Rolnicy obawiają się, że podpisanie umowy o wolnym handlu w znaczący sposób zwiększyłoby skalę handlu z Ameryką Łacińską, co mogłoby uderzyć w europejskich producentów.