Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 52,89 USD, po zwyżce ceny o 0,15 proc.

Ropa Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 58,84 USD za baryłkę, po wzroście notowań o 0,17 proc.

Inwestorzy są zaniepokojeni przeciągającymi się negocjacjami handlowymi pomiędzy USA a Chinami - na dodatek są sygnały, że stronom trudno będzie osiągnąć nawet "ograniczone" porozumienie.

Prezydent USA Donald Trump podał w piątek po spotkaniu z wicepremierem Chin Liu He, że strony konfliktu znalazły się bardzo blisko zakończenia wojny celnej, bowiem osiągnięto „pierwszą fazę” porozumienia.

Reklama

Tymczasem Chiny mogą mieć kłopot z kupnem amerykańskich produktów rolnych o wartości ok. 50 mld USD rocznie, jeśli nie zniosą odwetowych ceł na amerykańskie produkty, a tu by oczekiwano wzajemnych działań ze strony prezydenta Donalda Trumpa.

Do tego chińskie władze grożą, że odpowiedzą odwetem wobec USA, jeśli amerykański Kongres przyjmie rezolucję w sprawie przestrzegania przez Chiny autonomii Hongkongu.

Wzrostowi popytu na surowce na pewno nie będzie też sprzyjać obniżenie prognoz globalnego PKB przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

MFW obniżył prognozy wzrostu światowego PKB na 2019 r. do 3,0 proc., a na 2020 r. do 3,4 proc., uzasadniając to pogorszeniem kondycji największych gospodarek na świecie.

"Ciągłe obawy o globalny wzrost gospodarczy spowodują, że jakiekolwiek rajdy cen ropy będą miały ograniczony zakres" - mówi Jeffrey Halley, starszy analityk Oanda Asia Pacific Pte.

"Wzrost cen mogłoby wywołać podpisanie umowy handlowej USA-Chiny, ale to wydaje się mało prawdopodobne, albo działania OPEC+ z jeszcze większym cięciem dostaw ropy" - wylicza.

Ropa w USA na NYMEX staniała podczas poprzedniej sesji o 1,5 proc. W ciągu 2 dni straciła 3,5 proc.