- Takie usługi finansowe podlegały zwolnieniu z VAT. Z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego że bardzo trudno ustalić co w tym przypadku jest wynagrodzeniem, gdy przedmiotem usługi jest udostępnianie pieniędzy. Drugi powód, to próba zagwarantowania konsumentom z krajów UE żeby kredyty nie były zbyt drogie - mówi w rozmowie z MarketNews24 Piotr Leonarski, starszy prawnik w kancelarii Zięba&Partners.

Jednak przez lata obowiązywania dyrektywy bardzo zmienił się rynek finansowy i to rozwiązanie przestało dobrze funkcjonować. Usługi finansowe zaczęły świadczyć fintechy, pojawiły się płatności poprzez aplikacje w telefonach komórkowych. Po dziewięciu latach pracy nad przygotowanym projektem nowej dyrektywy, zrezygnowano z jej projektu.

- Komisja Europejska zleciła przygotowanie studium, które miałoby pokazać jak powinno wyglądać to zwolnienie podatkowe w świecie nowych technologii. I tym razem są większe szanse, że zmiany podatkowe wejdą w życie – komentuje prawnik z Zięba&Partners.

>>> Czytaj też: 3,4 proc. wzrostu PKB w 2020 roku. Oto najnowsze prognozy NBP

Reklama