Bezwzględne liczby ogłoszonych przez sądy upadłości nie są w Polsce duże, ponieważ dane przedstawiają jedynie firmy, wobec których zostało przeprowadzone oficjalne postępowanie upadłościowe, nie uwzględniają natomiast przedsiębiorców, którzy zakończyli aktywność gospodarczą poprzez likwidację lub zawieszenie działalności, a tych jest znacznie więcej.

Liczba upadłości jest jednak ważnym wskaźnikiem sytuacji gospodarczej. Statystyki prowadzone przez firmę Coface, monitorującą od kilkunastu lat bankructwa spółek, potwierdzają, że wskaźnik liczby upadłości doskonale obrazuje okresy koniunktury i dekoniunktury (z zachowaniem kilkumiesięcznego przesunięcia w czasie, wynikającego z okresu trwania postępowań sądowych).

W 2011 roku złożono ponad 3,5 tysiąca wniosków o upadłość, z czego ponad 21 proc. postępowań zakończyło się orzeczeniem upadłości.

Pomimo ciągle dobrych wskaźników makroekonomicznych, widać, że polskie firmy płacą coraz gorzej. Liczba upadłości jest najwyższa od 2006 roku, a zatory płatnicze rosną. Od III kwartału 2011 roku Coface obserwuje regularny wzrost liczby przeterminowanych należności zgłoszonych przez ubezpieczonych klientów. Również ich wartość uległa blisko podwojeniu tym okresie.

Reklama

Zdecydowanie największy problem w zakresie regulowania zobowiązań mają firmy działające w sektorze budowlanym. Udział zgłoszonych przeterminowań z tego sektora przekroczył już w Coface 50% i wzrósł o 15 p.p. w stosunku do stanu sprzed 12 miesięcy. Pogorszenie dyscypliny płatniczej jest również widoczne w handlu hurtowym FMCG.

Monitorować niewypłacalność

Ostatnia fala spowolnienia pokazała, że wahania koniunktury, wzrastający wpływ czynników zewnętrznych, narastające w wielu branżach zatory płatnicze, a także bankructwa należy uznać za stały element biznesowej rzeczywistości – i to niezależnie od skali prowadzonego biznesu i przedmiotu działalności. Te kryzysowe doświadczenia przedsiębiorców przełożyły się na wzrost zainteresowania działaniami profilaktycznymi.

Zdecydowanie coraz większą popularnością cieszą się narzędzia ułatwiające pozyskiwanie informacji o firmach wraz z monitorowaniem sytuacji kontrahenta oraz kontrolą jego płatności. Należą one do najtańszych i łatwych w obsłudze metod ochrony należności i są przez to dostępne dla większej grupy menedżerów zarządzających firmami, ułatwiając im codzienną kontrolę ryzyka sprzedaży w kredycie kupieckim. Jednak kontrola tego ryzyka w portfelu kilkudziesięciu czy kilkuset klientów nie jest taka prosta.

Dostawcy coraz częściej korzystają z tzw. Portfolio Watch, czyli monitoringu całej grupy odbiorców, wybranych przez dostawcę do regularnej kontroli. To typowe narzędzie dla menedżerów. Cyklicznie dostarczane zestawienie informacji o kontrahentach, w zbiorczych raportach prezentuje zmiany w poszczególnych firmach dotyczące kredytu kupieckiego, ryzyka handlowego i niewypłacalności, czyli zdarzeń takich jak złożenie lub wycofanie wniosku o upadłość, czy ogłoszenie upadłości. Narzędzie to pozwala kontrolerom na bieżąco śledzić sytuację nie tylko pojedynczych odbiorców, ale całego portfela kontrahentów i podejmować szybkie decyzje w oparciu o kategoryzację ryzyka w całej grupie monitorowanych firm.

ikona lupy />
Wnioski o upadłość i postanowienia upadłościowe w Polsce w 2011 roku / Media