Co zrobić by przeciętny Polak nie zapłacił więcej?

Jedna z propozycji jaka w przeszłości padała w debacie publicznej zakłada, że podatek katastralny objąłby tylko właścicieli trzech lub więcej mieszkań. Taki pomysł zgłaszał Adrian Zandberg z Razem w lutym 2024. Jego przyjęcie oznaczałoby to, że osoby posiadające mieszkanie na własny użytek czy nawet drugie - na przykład odziedziczone po rodzicach lub kupione dla dzieci - nadal płaciłyby niski podatek od nieruchomości, wynoszący maksymalnie 1,15 zł za metr kwadratowy.

Od metrów do wartości - jak działa podatek katastralny?

Podatek katastralny różni się od obecnego podatku od nieruchomości tym, że jest naliczany od wartości nieruchomości, a nie od jej powierzchni. W praktyce oznacza to, że właściciel luksusowego apartamentu w centrum miasta zapłaciłby więcej niż posiadacz mieszkania o tej samej powierzchni na przedmieściach. Według wstępnych szacunków, stawka mogłaby wynosić około 1% wartości nieruchomości rocznie.

Dlaczego warto o tym pomyśleć?

Organizacja OECD rekomenduje Polsce wprowadzenie takiego rozwiązania, argumentując, że jest ono sprawiedliwsze i lepiej odzwierciedla rzeczywistą sytuację finansową właścicieli nieruchomości. System taki funkcjonuje w większości rozwiniętych krajów, przy tym ma on rzeczywiste koszty społeczne i często udera w osoby starsze.

Co stoi na przeszkodzie do wprowadzenia podatku katastralnego w Polsce?

Głównym wyzwaniem nie jest sama idea podatku, ale brak odpowiedniej infrastruktury. Polska nie posiada jednolitego systemu informacji o nieruchomościach i ich wartości. Brakuje również skutecznego połączenia między księgami wieczystymi, ewidencją budynków i bazą PESEL. Oznacza to, że zanim podatek mógłby zostać wprowadzony, konieczne jest uporządkowanie i zintegrowanie tych systemów.

Czy są jakieś zalety podatku katastralnego?

Warto zauważyć, że odpowiednio wprowadzony podatek katastralny mógłby pomóc w walce ze spekulacją na rynku mieszkaniowym i przyczynić się do większej dostępności mieszkań dla zwykłych Polaków. Mniej popularne stałoby się traktowanie nabycia kilku mieszkań jako pewnej lokaty pieniędzy, gdzie często nabywca takich mieszkań nawet ich nie wynajmuje -bo to kłopot i ryzyko. Kluczem jest jednak stopniowe i przemyślane wdrożenie podatku katastralnego, z uwzględnieniem indywidualnych sytuacji przeciętnych właścicieli nieruchomości.

Sławomir Biliński