HRE przygotowało zestawienie lokat i rachunków oszczędnościowych na maksymalnie 12 miesięcy dających najlepsze oprocentowanie i objętych gwarancją BFG (lub identycznej instytucji z innego kraju UE). Oferty, w ramach których trzeba skorzystać z produktów dodatkowych (konta, karty, a nawet ubezpieczenia), są uwzględnione wtedy, gdy można z nich zrezygnować lub uniknąć kosztów aktywnie korzystając z karty lub konta. Ranking powstał na podstawie danych z banków przesyłanych do 30 marca i ofert ze stron internetowych banków.

Według zestawienia tylko cztery produkty depozytowe mają oprocentowanie na poziomie co najmniej 2 proc. w skali roku. Są to produkty Nest Bank, Millennium i dwa Getin Noble Bank. Grono to zmalało po tym, jak Credit Agricole obciął oprocentowanie lokat dla nowych klientów.

Jak podkreślił główny analityk HRE Bartosz Turek, produkty z czołówki zestawienia są limitowane: mogą być zarezerwowane dla nowych klientów lub ich nowych oszczędności. "Promocyjne oprocentowanie zazwyczaj obowiązuje przez nie dłużej niż kilka miesięcy, a i kwota, którą możemy ulokować nie powala na kolana. Przeważnie jest to nie więcej niż 10-20 tys. zł. I gdyby tego było mało, to nierzadko, aby założyć promocyjny depozyt, trzeba też skorzystać z innych produktów banku. W sumie promocyjne depozyty pozwalają nam zarobić zazwyczaj od 50 do 150 zł odsetek więcej, niż gdybyśmy korzystali ze statystycznej rocznej lokaty" - wskazał.

Reklama

Zaznaczył, że w ostatnim czasie, oprócz Credit Agricole, także Alior obniżył oprocentowanie konta i kwotę, którą można ulokować na promocyjnych warunkach w ramach korzyści do konta podstawowego. Poważnych cięć dokonał też w swojej ofercie BFF Banking Group. "Na niewielkie cięcie zdecydował się ponadto Santander Consumer Bank obniżając oprocentowanie rachunku oszczędnościowego, przy czym pocieszeniem jest to, że podniesiono tam maksymalną kwotę, którą można na promocyjnych warunkach ulokować" - dodał Turek.

Przypomniał, że niekorzystne dla oszczędzających zmiany postępują już od wielu miesięcy i są pokłosiem niemal zerowych stóp procentowych w Polsce. W efekcie - jak pokazują dane NBP - w lutym 2021 r. Polacy trzymali na bankowych lokatach 194 mld zł, czyli o ponad 100 mld zł mniej niż rok wcześniej. Ponadto w oszczędzaniu na depozytach nie pomaga fakt, że ceny w sklepach, punktach usługowych czy na stacjach benzynowych rosną wielokrotnie szybciej niż kapitał powierzony bankom.

"Niestety wiele wskazuje na to, że sytuacja, w której bankowe depozyty nie chronią oszczędności przed utratą siły nabywczej będzie trwała. Mierzymy się z nią już od kilku lat, ale nic nie wskazuje na to, aby los oszczędzających miał się szybko odwrócić. Z szacunków HRE Investments opartych o najnowsze dane i prognozy wynika, że na przeciętnej rocznej lokacie oszczędzający najprawdopodobniej tracić będą w najbliższych latach po około 2-3 proc. kapitału – oczywiście po uwzględnieniu inflacji i opodatkowania" - podkreślił analityk.

(PAP)