Na początku poniedziałkowej sesji WIG20 znów znalazł się poniżej granicy 1500 pkt. Po południu rósł o 0,8 proc., jednak tegoroczny spadek o ponad 33 proc. czyni najważniejszy polski indeks jednym z najgorszych na świecie. Tylko rosyjski MOEX stracił więcej.

Nie wszędzie bessa

Większość indeksów na świecie jest w tym roku na minusie, ale bessa nie dotarła jednak na wszystkie rynki. Stosunkowo dobrze radzi sobie FTSE 100, który reprezentuje 100 największych firm w Wielkiej Brytanii. Indeks ten spadł od początku roku zaledwie o ok. 3 proc., mimo że kraj zmaga się z najwyższą od dekad inflacją i perturbacjami energetycznymi. W skład FTSE 100 wchodzi jednak wiele spółek z tradycyjnych branż, których notowania w tym roku wzrosły. Mowa o spółkach wydobywczych, z sektora ropy i gazu czy bankach. Ponadto w indeksie tym małą wagę mają firmy z nowych branż, takich jak technologia, które szczególnie tanieją w tym roku.
Reklama