W przypadku cen spot, notowania sięgnęły okolic 1785-1787 USD za uncję podczas sesji 1 lipca, ale wtedy nie dały rady piąć się wyżej. Późniejsze kilka dni przyniosło ochłodzenie na rynku złota i dopiero pierwsza sesja tego tygodnia pokazała ponowną siłę kupujących.

Analogiczne ruchy były widoczne na wykresie notowań kontraktów na złoto, z tym, że w ich przypadku trwa walka o pokonanie ważnego psychologicznego poziomu oporu, czyli poziomu 1800 USD za uncję. Zarówno sesja 30 czerwca, jak i sesja 1 lipca, przyniosły naruszenie tej bariery, ale za każdym razem strona popytowa ulegała naciskom podaży. Notowania kontraktów na złoto jednak nie oddalają się istotnie od tegorocznych (i ośmioletnich) maksimów i obecnie poruszają się w okolicach poziomu 1790 USD za uncję.

Najbliższe dni na rynku złota mogą być niezwykle ciekawe właśnie ze względu na możliwą kolejną próbę pokonania wspomnianego psychologicznego poziomu oporu. Fundamenty rynku złota sprzyjają realizacji takiego scenariusza.

Reklama

Najważniejszym czynnikiem sprzyjającym stronie popytowej na rynku złota jest rosnąca liczba osób zakażonych koronawirusem na świecie oraz liczba osób, która z tej przyczyny zmarła. W Stanach Zjednoczonych liczba zgonów na Covid-19 przekroczyła już 150 tysięcy. Duża liczba zachorowań odnotowywana jest także m.in. w Chinach, Indiach oraz Rosji.

W związku z utrzymującym się zagrożeniem powrotu restrykcji związanych z pandemią, inwestorzy patrzą przychylnym okiem na rynek złota. Kruszec stanowi dla nich atrakcyjne uzupełnienie portfela w panujących czasach niepewności. Nawet mimo utrzymującego się apetytu na ryzyko, który widoczny jest ze względu na wzrosty wartości indeksów akcji, inwestorzy zwiększają swoje zaangażowanie na rynku złota. Dzieje się to zarówno poprzez inwestycje bezpośrednie w sztabki oraz monety, jak i poprzez fundusze ETF oraz fundusze inwestycyjne.

Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI