Ekonomiści banku zauważyli, że w zeszłym tygodniu złoty stracił ponad 5 proc. do euro, 8 proc. do dolara i prawie 9 proc. do franka szwajcarskiego. W relacji do franka złoty był najtańszy w historii (kurs CHF/PLN osiągnął maksimum powyżej 4,90).

Analitycy zaznaczyli, że w ubiegłym tygodniu Narodowy Bank Polski interweniował dwa razy, sprzedając rezerwy walutowe na rynku, próbując w ten sposób wpłynąć kurs złotego. "Do gwałtownej przeceny złotego przyczynił się dalszy wzrost awersji do ryzyka, w związku z eskalacją działań wojennych na Ukrainie, rajd w górę cen surowców energetycznych oraz silne umocnienie dolara w relacji do euro" - wskazali. W poniedziałek ok. 7.20 kurs euro/dolar wyniósł 1,088.

W środę również resort finansów przekazał, że środki walutowe znajdujące się w jego dyspozycji będą wymieniane "przede wszystkim na rynku walutowym w odpowiedniej skali". "Wymiana tych środków w NBP będzie miała charakter uzupełniający” – informowało Ministerstwo Finansów.

Reklama

Według ekonomistów PKO BP kursy euro/zł i dol./zł pozostaną w najbliższych dniach w szerokim paśmie notowań powyżej poziomów 4,70 i 4,20. Ich zdaniem kluczowym wydarzeniem tygodnia będzie wtorkowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej. "Oczekujemy, że stopa referencyjna wzrośnie o 50 pkt bazowych do poziomu 3,25 proc. zgodnie z konsensusem ekonomistów. Ważniejszą od samej decyzji powinna być konferencja prezesa NBP, na której spodziewamy się potwierdzenia możliwości użycia kolejnych interwencji na rynku walutowym w celu obrony kursu złotego przed dalszą, gwałtowną deprecjacją. Mniej prawdopodobny jest scenariusz użycia większej podwyżki stóp (rzędu 75-100 pkt bazowych) w celu umocnienia złotego" - ocenili analitycy.

Poniedziałek to 12. dzień inwazji rosyjskiej na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego. W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Rosję i Białoruś sankcje gospodarcze i polityczne.