Wicepremier podczas czwartkowej konferencji prasowej był pytany o kwestię ewentualnego wejścia Polski do strefy euro w kontekście środowej informacji o tym, iż Chorwacja spełnia warunki przyjęcia wspólnej waluty.

"Na tym etapie nie rozważamy wchodzenia do strefy euro" - podkreślił Kowalczyk.

Zauważył, że przyjęcie wspólnej waluty bardzo mocno odczuły takie państwa jak Grecja, która przeszła w przeszłości bardzo poważny kryzys gospodarczy. "Mając swoją walutę możemy prowadzić odpowiedzialną politykę fiskalną, odpowiedzialną również politykę pożyczkową. Nie powoduje to groźby niewypłacalności państwa w momencie, kiedy też i siła środków zarobków nie jest porównywalna. Oddawanie waluty; uważam, że nie jest to dobre rozwiązanie na tym etapie" - powiedział.

Kowalczyk przyznał, że wchodząc do UE Polska zobowiązała się do przyjęcia euro kiedyś w przyszłości. "Ale sądzę, że to powinno się odbyć dopiero wtedy, jak będziemy mieli porównywalne gospodarki" - powiedział. Zauważył, że Polska goni gospodarki krajów strefy euro. "Stąd może być to jakiś czas już nie taki bardzo odległy jak nam się wydaje, ale na razie takich planów nie ma (przyjęcia euro przez Polskę - PAP)" - podsumował.

Reklama

W środę Komisja Europejska w opublikowanym raporcie o konwergencji poinformowała, że Chorwacja spełnia warunki pozwalające na wprowadzenie w tym kraju euro 1 stycznia 2023 roku.

"Dziś Chorwacja zrobiła znaczący krok w kierunku przyjęcia euro, naszej wspólnej waluty. Niespełna dekadę po wejściu do UE Chorwacja jest teraz gotowa do wejścia do strefy euro 1 stycznia (2023 roku). Wzmocni to chorwacką gospodarkę, przynosząc korzyści jej obywatelom, przedsiębiorstwom i całemu społeczeństwu. Przyjęcie euro przez Chorwację również wzmocni euro. Dwadzieścia lat po wprowadzeniu pierwszych banknotów euro stało się jedną z najpotężniejszych walut na świecie, poprawiając warunki życia milionów obywateli w całej Unii. Euro jest symbolem siły i jedności Europy" - oceniła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, komentując wnioski raportu.

Chorwacja byłaby dwudziestym państwem strefy euro.

Michał Boroń