Obniżenie PIT do 17 proc. przysłuży się najmniej zarabiającym, czyli osobom, których dochody nie przekraczają w skali roku 85 tys. 528 zł. - uważa ekspert Business Centre Club Jacek Matarewicz.

Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy zmieniającej ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawę o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw. Projekt zakłada obniżenie PIT z 18 do 17 proc. oraz koszty pracy przez co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów dla pracowników.

Według eksperta ds. prawa podatkowego Business Centre Club Jacka Matarewicza zmiany w zdecydowanej większości przysłużą się najmniej zarabiającym, tj. osobom, których dochody nie przekraczają w skali roku 85 tys. 528 zł. Dodał, że "pewne korzyści osiągną także osoby piastujące funkcje korporacyjne". Chodzi przede wszystkim o członków zarządów czy wykonujących tzw. kontrakty menedżerskie.

Ekspert w przesłanym w środę PAP komentarzu zaznaczył, że zaproponowane przez rząd podwyższenie kosztów uzyskania przychodów obejmie nie tylko stosunek pracy, lecz także przychody z osobiście wykonywanej działalności przez osoby np. należące do składu zarządów, rad nadzorczych, komisji lub innych organów stanowiących osób prawnych, a także zarządzające przedsiębiorstwem. "Zgodnie z art. 22 ust. 9 pkt 5 ustawy o PIT do pewnych kategorii przychodów z działalności wykonywanej osobiście stosuje się odpowiednio koszty pracownicze" - napisał w komentarzu.

Podkreślił, że "nie można również przejść obojętnie obok skutków, za które zapłacą wszyscy, tzn. szacowanych 10 miliardów rocznych kosztów związanych z wejściem w życie proponowanych zmian". Dodał, że kwota ta może również okazać się większa, co - jak zaznaczył - "tym bardziej rodzi pytanie, czy staliśmy się już na tyle bogatym krajem, żeby sobie pozwolić na taki spadek wpływów budżetowych przy kosmetycznych różnicach jednostkowych"

Reklama

W ocenie Matarewicza BCC zmiana dotknie także w samorządy terytorialne. Jego zdaniem treść uzasadnienia projektu ustawy zmieniającej nie wskazuje, w jaki sposób rząd zrekompensuje jednostkom samorządu terytorialnego mniejsze wpływy z podatków. W opinii eksperta BCC zmiany nie są adresowane do przedsiębiorców i osób dających zatrudnienie. "Większą wagę przywiązuje się więc do pozyskania kolejnych wyborców niż stymulowania polskiej gospodarki czy zachęcania firm do inwestowania" - napisał.

Według resortu finansów rozwiązania zawarte w projekcie ustawy obniżający podstawową stawkę PIT z 18 do 17 proc. obejmą ok. 25 mln Polaków, mają obowiązywać od 1 października br.

>>> Polecamy: Hirsch: 2,5 proc. inflacji lepsze niż zero [OPINIA]