Polacy są w czołówce konsumpcji mięsa wśród Europejczyków. Spożywamy średnio 73,2 kg mięsa rocznie na osobę, przy czym średnia europejska wynosi 67,9 kg.

Historyczny wzrost produkcji drobiu, a także spodziewany wzrost będzie napędzany silną pozycją polskich producentów na rynkach międzynarodowych i wsparty zmianą zachowań konsumentów traktujących drób jako zdrowszą alternatywę dla pozostałych gatunków mięsa. Koszty hodowli wzrosły ponad dwukrotnie w porównaniu do 2018 roku (ze 100% do 233% w 2022 roku), w dużej mierze ze względu na rosnące ceny pasz oraz energii od 2020 roku. Jednocześnie Polacy są w czołówce wśród Europejczyków, jeśli chodzi o konsumpcję mięsa, choć konsumpcja per capita w Polsce zacznie nieznacznie spadać w średnim terminie, podano.

Trwa konsolidacja sektora

Reklama

- Konsumencki rynek mięsa w Polsce osiągnął wartość prawie 50 mld zł w 2022 roku. W ostatnich kilkunastu latach sektor ten przekształcił się z niskowolumenowej produkcji rolniczej w kilkudziesięciu dużych producentów specjalizujących się w różnych gatunkach mięsa. Konsolidacja sektora sprawia, że firmy coraz śmielej eksplorują rynki zagraniczne w poszukiwaniu nowych klientów. Szczególnie widoczne jest to w polskim sektorze drobiarskim, który stał się jednym z globalnych liderów, osiągając w 2021 roku ponad 3 mld dolarów sprzedaży eksportowej. Polska zajmuje trzecie miejsce pod względem eksportu drobiu na świecie, ustępując tylko USA i Brazylii - powiedział partner zarządzający Strategy& Polska, Krzysztof Badowski, cytowany w komunikacie.

Wzrastające koszty pasz i energii stanowią główne wyzwanie dla rozwoju rynku mięsa. Koszty paszy są kluczowym elementem kosztowym producentów mięsa (50-60 proc.), a ceny paszy w Polsce są coraz bardziej powiązane ze zmianami cen na rynkach światowych. Wzrost importu zbóż przez Chiny czy zamknięcie dostaw zboża z kierunku wschodniego znacząco wpłynęły na wzrost średnich cen pasz w Polsce, obniżając tym samym konkurencyjność polskich producentów na rynku europejskim. Koszty energii (15-20 proc.) to jeden z głównych czynników wpływających na koszty produkcji na rynku mięsnym. Od 2020 roku na rynku można zaobserwować stopniowo rosnące ceny energii elektrycznej i gazu, spowodowane lockdownem podczas COVID-19, niskimi dostawami gazu z kierunku wschodniego czy regulacjami Unii Europejskiej.

Rosną koszty. Po raz pierwszy od dawna rośnie też produkcja wieprzowiny i mięsa wołowego

Wszystko to znacząco wpływa na podwyższenie ceny wyrobu - od surowców wytwarzanych przez rolnika, produkcję pasz, przez utrzymanie zwierząt, aż po rzeźnie, przechowywanie i transport. Koszty zatrudnienia w sektorze rolniczym (10-15 proc.) w ciągu ostatnich 2 lat wzrosły o blisko 26 proc., co powoduje, że firmy muszą mierzyć się ze wzrostem nakładów kosztów na aktualnych pracowników. Dodatkowa specjalizacja sektora powoduje, że rosną też wymagania stawiane pracownikom. Pozostałe koszty to kolejne 10-15 proc., wskazano w materiale.

- W sektorach wieprzowiny i wołowiny również zauważalny jest wzrost produkcji, co może być przełomem w długoletnim trendzie malejącego pogłowia bydła i trzody w Polsce. Notowany w 2022 i 2023 r. wzrost kosztów może stymulować dalszą konsolidację branży, tworząc kolejnych liderów zdolnych do konkurowania na rynkach międzynarodowych. Mimo wielu pozytywnych sygnałów nadchodzące lata będą wyzwaniem dla całej branży, zwłaszcza w kontekście prawdopodobnego osiągnięcia maksimum krajowej konsumpcji, która wkrótce może zacząć spadać. Wzrasta również popularność zamienników mięsa, konkurujących o uwagę tej samej grupy konsumentów - dodał starszy menedżer Strategy& Polska, Marek Steinhoff-Traczewski.

Problemy z importem z Ukrainy

W wyniku zniesienia ceł nastąpiło znaczne zwiększenie napływu mięsa drobiowego z Ukrainy. W wyniku zniesienia kontyngentów taryfowych i chęci pomocy gospodarce ukraińskiej zniknęła ochrona polskiego sektora drobiarskiego. Całkowity import mięsa drobiowego z Ukrainy do UE w 2022 wzrósł o 80 proc. r/r. Początek 2023 roku również przyniósł dane świadczące o rosnącym imporcie. Przez pierwsze 8 tygodni 2023 r. importowano z Ukrainy do UE 94 proc. więcej mięsa drobiowego w porównaniu z analogicznym okresem 2022.

Pomimo starań resortu rolnictwa o modyfikację zapisów rozporządzenia, tak aby uwzględniały ochronę m.in. polskich producentów, większość krajów poparła przedłużenie rozporządzenia do czerwca 2024 roku. Przedstawiciele branży drobiarskiej podkreślają, że uwzględniając rosnące wymagania dotyczące dobrostanu zwierząt, jakości pasz czy ograniczeń w stosowaniu antybiotyków, unijni producenci nie są w stanie konkurować z mięsem zza wschodniej granicy.

(ISBnews)