Ci, którzy swoje oszczędności lokują w banku, z przedrażnieniem patrzą jak inflacja zjada ich ciężko zarobione pieniądze. Jak ratować topniejącą gotówkę? Jedni inwestują w złoto, inni kupują obligacje.

Obligacje skarbowe sprzedają się na pniu?

To papiery wartościowe, sprzedawane w imieniu skarbu państwa przez ministra finansów. Poprzez sprzedaż, od tych którzy obligacje kupują, minister pożycza określoną sumę pieniędzy. Jest zobowiązany do zwrócenia tej kwoty wraz z odsetkami, czyli do wykupienia obligacji, w określonym czasie. Skarb państwa gwarantuje swoim majątkiem ich wykupienie i wypłacenie odsetek. To właśnie dlatego obligacje skarbowe są uznawane za jedną z najbezpieczniejszych form oszczędzania.

Hit dla zwykłego Kowalskiego

Czy teraz obligacje to „ostatni krzyk mody” dla zwykłego Kowalskiego? Nowy rok rozpoczął się od wysokiego zainteresowania – w styczniu sprzedaliśmy obligacje o wartości blisko 6,3 mld złotych, czyli o 25 proc. więcej niż w grudniu ubiegłego roku – poinformował wiceminister finansów Jurand Drop.

Największym zainteresowaniem cieszyły się obligacje jednoroczne o oprocentowaniu zmiennym, opartym o stopę referencyjną Narodowego Banku Polskiego, z 36-proc. udziałem w sprzedaży, oraz trzyletnie o oprocentowaniu stałym TOS ( Trzyletnie Oszczędnościowe Stałoprocentowe) – stanowiły one 30 proc. wartości sprzedaży.

Te obligacje Polacy kupują najchętniej

Jak podaje resort finansów, najwięcej, bo za ponad 2,24 mld złotych, sprzedano w styczniu obligacji rocznych. Drugie na liście najchętniej kupowanych były obligacje trzyletnie. Tu wartość sprzedaży wyniosła 1,9 mld zł. Trzecie miejsce zajęły obligacje czteroletnie, kupione za ponad 860 mln zł.

Nie brak było i takich, którzy postawili na obligacje dziesięcioletnie. Ministerstwo sprzedało je za blisko 653 mln zł. Niezłym wzięciem cieszą się też obligacje dwuletnie, sprzedane w styczniu za prawie 365 mln zł. oraz obligacje trzymiesięczne, sprzedane za ponad 165,6 mln zł. Jak podaje resort, za blisko 72 mln złotych, sprzedano też obligacje sześcio- i dziesięcioletnie przeznaczone dla beneficjentów programu 800 plus.

Jak wskazuje ministerstwo finansów, obligacje dają możliwość realizacji indywidualnego planu oszczędzania. To nie tylko wybór pod kątem długości oszczędzania, jak i sposobu naliczania oraz wypłaty odsetek. To także elastyczność dotycząca wysokości kwoty, którą można przeznaczyć na zakup obligacji. - Aby zrealizować swój plan można zacząć oszczędzać już od 100 złotych - podkreśla wiceszef resortu Jurand Drop i dodaje, że w przypadku obligacji detalicznych nie ma określonych maksymalnych limitów zakupów.

Jak wynika z danych ministerstwa finansów, w ubiegłym roku sprzedaż obligacji detalicznych wyniosła 82,6 mld zł i była najwyższa w historii.

Złoto już nie tylko dla bogaczy

Polski Kowalski coraz chętniej lokuje też oszczędności w złocie. Bo ten szlachetny kruszec nie jest już tylko dla bogaczy. - Złoto przestało być domeną milionerów czy banków centralnych. Teraz każdy może zacząć budować swoją przyszłość w oparciu o ten królewski metal, wskazują, wskazują eksperci rynku

– Im inflacja jest wyższa, tym więcej ludzi lokuje oszczędności w szlachetny kruszec - mówi pracownik jednego z kantorów i przyznaje, że zainteresowanie kupnem złota jest duże i ciągle rośnie. Rekordziści za jednym zamachem potrafią zrobić zakupy za ponad kilkadziesiąt tysięcy złotych. Popularnością cieszą się jednouncjowe sztabki złota, także dziesięciogramowe i pięciogramowe, ale ludzie chętnie kupują też złote monety.

Tony złota u Polaków

Z szacunków Grupy Goldenmark wynika, że w całym 2024 roku Polacy kupili w sumie około 14 ton złota. To o dwie tony więcej niż w 2023 roku. - Rok 2024 potwierdził rolę złota jako bezpiecznej przystani w czasach niepewności, zyskując na popularności w obliczu napięć politycznych i zmian na rynkach finansowych – komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota z Goldsaver, cytowany przez Infor.pl. Tylko do końca listopada 2024 roku cena złota wzrosła o 28 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając historyczne maksima, napędzane przez rosnącą inflację, niepewność geopolityczną i zmiany w polityce monetarnej. W ciągu roku cena uncji złota wielokrotnie przekraczała poziom 2700 USD, by na koniec roku ustabilizować się w przedziale 2620-2650 dolarów – wskazuje Tekliński.

Złote trendy i perspektywy na 2025 rok

Złoto pozostaje w centrum uwagi inwestorów na całym świecie, a rok 2025 może przynieść kolejne zmiany na rynku. Potencjalne decyzje banków centralnych dotyczące obniżek stóp procentowych, niepewność geopolityczna oraz dalsze zakupy złota przez instytucje państwowe mogą wpłynąć na jego cenę i atrakcyjność jako narzędzia inwestycyjnego. Dodatkowo, coraz częściej mówi się o wprowadzeniu na rynek nowych produktów skierowanych do szerszej grupy odbiorców, takich jak subkonta dla dzieci czy możliwość zakupu innych produktów niż uncja.