Chcą pracować mało, ale zarabiać dużo. Są roszczeniowi i nielojalni. Bardziej niż karierę cenią sobie zachowanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Taki jest stereotypowy obraz pokolenia Z. Ile w tym prawdy?
Zetki wzięli pod lupę niemieccy analitycy z Instytutu Badań nad Zatrudnieniem (IAB) Federalnej Agencji Zatrudnienia. Z opublikowanych badań dotyczących tego właśnie pokolenia na rynku pracy wynika, że takie postrzeganie młodych ludzi nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości, a stereotyp jest powielany przez starsze pokolenie.
Jaka jest prawda o Zetkach
Błędne jest przekonanie o ich domniemanym lenistwie. Z przeanalizowanych przez specjalistów danych wynika, że wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 20-24 lat wzrósł od 2015 roku o ponad 6 punktów procentowych i osiągnął poziom około 76.
Większy udział młodych ludzi w rynku pracy wynika przede wszystkim ze zwiększającego się odsetka studentów podejmujących pracę w niepełnym wymiarze godzin: wskaźnik zatrudnienia wśród studentów w wieku od 20 do 24 lat wzrósł o 19,3 punktu procentowego do 56 procent w latach 2015-2023 - podano w komunikacie IAB.
Wskaźnik zatrudnienia wśród wszystkich nieuczących się w tej grupie wiekowej także wzrósł w tym okresie - o 1,6 punktu procentowego do 85,9 proc. - Wyniki te przeczą powszechnym stereotypom na temat braku chęci do pracy wśród pokolenia Z i są spójne z wynikami innych badań dotyczących tego pokolenia. Młodzi ludzie dziś nie zmieniają pracy częściej niż w przeszłości, a stosunek do pożądanych godzin pracy wśród młodych ludzi nie różni się od tego wśród osób starszych – wskazują autorzy badania i podkreślają, że młodzi ludzie są bardziej pracowici niż kiedykolwiek wcześniej.
Ze stereotypami na temat Zetek zmierzyła się też firma Personnel Service. Ten wątek pojawił się w jednym z badań z cyklu „Barometr Polskiego Rynku Pracy” - Pokolenie Z jest od jakiegoś czasu na językach ekspertów rynku pracy. Mają inne oczekiwania i potrzeby niż poprzednie generacje Nie boją się wyzwań, choć widzą dla siebie zagrożenia, chcą zmieniać pracę, są ambitni, ale nie na tyle, by w życiu poświęcić się tylko swojemu życiu zawodowemu – mówi Krzysztof Inglot, ekspert Personnel Servive.-Firmy zatrudniając młodych muszą wykazać się większą elastycznością i zrozumieniem. Dostosowanie się do oczekiwań Zetek, takich jak elastyczne formy pracy, atrakcyjne programy rozwoju zawodowego oraz konkurencyjne wynagrodzenia i benefity, jest kluczowe. Pracodawcy, którzy szybko odpowiedzą na te potrzeby, mają większe szanse na utrzymanie zaangażowanych pracowników – dodaje Inglot.
Z technologią za pan brat od kołyski
Pokolenie Z jest świadome przyspieszającej automatyzacji i wdrażania sztucznej inteligencji. Wzrastało z technologiami, dlatego wnoszą na rynek pracy unikalne kompetencje cyfrowe i naturalną biegłość w korzystaniu z nowoczesnych narzędzi. Dla młodych pracowników smartfony, media społecznościowe i internet to integralna część życia. Nie oznacza to jednak, że to co się dzieje w firmach odzwierciedla postęp, który jest dla nich naturalny. Tylko 30 proc. Zetek uważa, że technologia stosowana w ich miejscu zatrudnienia przyspiesza. Ponadto, na razie tylko 13 proc. z nich zna kogoś, kto w ostatnich 12 miesiącach w wyniku automatyzacji lub sztucznej inteligencji wdrożonej w przedsiębiorstwie stracił pracę.
Z rozwojem im do twarzy
Zdecydowana większość, bo aż 83 proc. Zetek planuje zdobyć nowe kompetencje. Zatem intencjonalnie wybierają ścieżkę ciągłego rozwoju i dostosowywania się do zmieniającego się rynku pracy. Tylko co dziesiąty młody pracownik nie widzi ku temu powodów. Ponadto, zaledwie 8 proc. Zetek nie planuje starać się o wyższe wynagrodzenie – jest to najniższy odsetek wśród wszystkich grup wiekowych. Co trzeci poprosi obecnego pracodawcę o podwyżkę, 19 proc. rozważa znalezienie pracy dorywczej, a 22 proc. jest gotowych zmienić pracę na lepiej płatną, jeśli nadarzy się taka okazja. Te dane wskazują, że pracodawcy muszą aktywnie reagować na rosnące oczekiwania finansowe młodych pracowników, aby zatrzymać talenty i zmniejszyć ryzyko rotacji.
Kluczowa rola benefitów
Benefity dla Zetek, czyli pokolenia, które chce balansu między życiem prywatnym a zawodowym, są kluczowe. Jak wyglądają realia? 35 proc. młodych do 24 r.ż. otrzymuje benefity pozapłacowe w swojej firmie, a więcej niż co drugi dostaje tylko wynagrodzenie. Wśród oferowanych dodatków najpopularniejsze są karty sportowe (36 proc.), prywatna opieka medyczna (27 proc.) i szkolenia (14 proc.).
Kiedy zderzymy te realia z oczekiwaniami Zetek, widać, że mocno się rozjeżdżają. Na szczycie oczekiwań są benefity finansowe, czyli podwyżki wynagrodzenia (54 proc.) i premie (56 proc.). To stała odpowiedź we wszystkich grupach wiekowych. Następnie znacząca część młodych pracowników wskazuje na potrzebę dodatkowych dni wolnych (40 proc.) oraz 4-dniowy tydzień pracy (30 proc.). to pokazuje, że dwie kluczowe wartości dla Zetek to dobre wynagrodzenie za wykonywaną pracę, ale też czas wolny. Innymi benefitami ważnymi dla młodych są: dofinansowanie do zdalnych form rozrywki i wsparcie w realizacji pasji (po 24 proc.) – te dodatki dla innych grup wiekowych były zdecydowanie mniej kluczowe.
Strach przed konkurencją na rynku pracy
Młodzi ludzie są tą grupą pracowników, która ma największe obawy związane z rosnącą konkurencją ze strony Ukraińców. Co piąta Zetka niepokoi się, że napływ kadry z Ukrainy może zagrozić jego miejscu pracy. Dodatkowo prawie co drugi martwi się o to, że pracownicy z Ukrainy obniżają tempo wzrostu wynagrodzeń w Polsce.
- O młodych na rynku pracy powstało już wiele analiz, ale patrząc na nasze wyniki można powiedzieć, że na pewno są ambitni. Chcą się rozwijać i szukają dla siebie szans na rynku pracy. Charakteryzuje ich odwaga w sięganiu po nowe doświadczenia, która z wiekiem spada. Im jesteśmy starsi, tym bardziej cenimy sobie stabilizację, a w młodości chcemy zmian, w innych widzimy konkurencję i z odwagą myślimy o przyszłości – podsumowuje Krzysztof Inglot z Personnel Service.