- Czy w Krakowie ruszyło tornado zwolnień?
- Korporacyjne giganty tną koszty
- Zwolnień grupowych ciąg dalszy i to nie tylko w korporacjach
- Kto tnie etaty w Krakowie
- Skąd ta lawina zwolnień?
Czy w Krakowie ruszyło tornado zwolnień?
Ta fala ruszyła z końcem marca. To wtedy „Gazeta Wyborcza” podała, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku firmy ze stolicy Małopolski zapowiedziały redukcję etatów. Skala zwolnień jest porażająca, bo na bruk może trafić nawet 1,9 tysiąca ludzi.
Korporacyjne giganty tną koszty
Za cięcie kosztów zabrała się między innymi firma HSBC. Ten finansowy gigant chce się rozstać ze 189 pracownikami swojego krakowskiego oddziału. Pomimo tych zmian – pisał dziennik - firma deklaruje jednocześnie poszukiwanie ponad 200 wysoko kwalifikowanych specjalistów.
To nie koniec złych wieści. Jeszcze w lutym zwolnienia zapowiedziała inna firma z finansowego sektora. Chodzi o UBS. Z zatrudnieniem ma się pożegnać 1200 pracowników. Korporacja ma siedzibę w Krakowie, a zwolnienia mają dotyczyć głównie likwidowanego biura w Warszawie.
Jak pisała "Wyborcza," z informacji przekazanych przez Grodzki Urząd Pracy w Krakowie wynika, że od początku roku do 24 marca zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych zgłosiło do urzędu dziewięć firm.
Zwolnień grupowych ciąg dalszy i to nie tylko w korporacjach
Teraz mamy ciąg dalszych hiobowych informacji. Niepokojące dane dotyczące rynku pracy w stolicy Małopolski podał "Dziennik Polski". Okazuje się, że w okresie od początku kwietnia do 5 maja krakowskie firmy zgłosiły do zwolnień grupowych ponad tysiąc pracowników. To oznacza, że od początku tego roku liczba tych, którzy stracą zatrudnienie sięga już 3 tysięcy. To więcej niż w całym 2024 roku, kiedy w ramach zwolnień masowych pracodawcy rozwiązali umowy z 2700 osobami.
Z informacji przekazanych gazecie przez Grodzki Urzędu Pracy w Krakowie wynika, że zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych zgłosiło siedem zakładów pracy. Wypowiedzenia dostanie 1015 osób.
Kto tnie etaty w Krakowie
Największe cięcia w zatrudnieniu planują dwie firmy zajmujące się działalnością rachunkowo-księgową oraz doradztwem podatkowym. Zamierzają zwolnić 725 pracowników.
Etaty chce także redukować firma trudniąca się konserwacją i naprawą samochodów, przedsiębiorstwo zajmujące się przetwarzaniem danych i zarządzaniem stronami internetowymi, także spółka prowadząca działalność związaną z oprogramowaniem.
Skąd ta lawina zwolnień?
Wśród najczęstszych przyczyn wskazywane są szeroko rozumiane przyczyny ekonomiczne, zmiany organizacyjne, wynikające z sytuacji ekonomicznej pracodawcy, postępowanie upadłościowe, likwidacja lub zakończenie działalności pracodawcy – pisze dziennik.
Sprawę na antenie Radia Kraków komentował dr Robert Szydło z Uniwersytetu Ekonomicznego, który uważa, że to nie załamanie gospodarczego ładu a raczej konsekwencja zmian strukturalnych i technologicznych. Redukcja zatrudnienia wynika między innymi z restrukturyzacji i likwidacji oddziałów, także zastosowana zastosowania, szczególnie w księgowości, sztucznej inteligencji. – Biznes jest dynamiczny, nigdy nie stoi w miejscu – wskazuje ekonomista. Programy OCR rozpoznają faktury, człowiek już ich nie wprowadza, jedynie weryfikuje – tłumaczył w rozmowie z rozgłośnią dr Szydło.
Bezrobocie idzie w górę
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w marcu stopa bezrobocia w Krakowie wyniosła 2,2 proc. To o 0,2 proc. więcej niż na koniec 2024 roku.