- Nawet jeśli zaczniemy wygrywać z inflacją, to tempo globalnej dezinflacji nie będzie tak szybkie, by stworzyło przestrzeń do powrotu do tak niskich stóp procentowych, bliskich poziomu zera lub nawet, w niektórych gospodarkach, ujemnych stóp. To sprawia, że pieniądza na rynku będzie mniej – wyjaśnia Marta Petka-Zagajewska, kierownik zespołu analiz makroekonomicznych w PKO BP.

Jak dodaje, bardzo ważne jest rozróżnienie sytuacji w USA od sytuacji w Europie, do której należy Polska. - Stany Zjednoczone, pod względem wykresów inflacyjnych, można powiedzieć, że kropka w kropkę, moment, siła, trend, są bardzo podobne do tego, co dzieje się w strefie euro. Ale fundamentalnie leżą za tym zupełnie inne przyczyny w przypadku obu regionów – wskazuje.

O jakich różnicach mowa, co to oznacza dla Europy i Polski oraz co dalej ze stopami procentowymi, inflacją i wzrostem gospodarczym? O tym w dalszej części rozmowy w materiale wideo.

Reklama