Dane Agencji Unii Europejskiej ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki pokazują, do których krajów dostawy energii byłyby najbardziej zagrożone w przypadku zamrożenia przepływów rosyjskiego gazu lub nałożenia embarga. Wśród głównych gospodarek Europy Niemcy importują około połowy swojego gazu z Rosji, podczas gdy Francja otrzymuje tylko jedną czwartą dostaw z tego kraju, zgodnie z najnowszymi dostępnymi danymi. Największym źródłem francuskiego gazu była Norwegia, dostarczająca 35 proc. w 2020 r

W innym położeniu znajduje się Wielka Brytania, która połowę dostaw gazu czerpie ze źródeł krajowych i importuje głównie z Norwegii, a także Kataru. Na liście głównych odbiorców Rosji nie ma także Hiszpanii, której największymi partnerami handlowymi są Algieria i USA.

Niektóre mniejsze kraje europejskie polegają wyłącznie na rosyjskim gazie - są to Macedonia Północna, Bośnia i Hercegowina oraz Mołdawia. Według najnowszych dostępnych danych zależność przekraczała 90 procent dostaw gazu w Finlandii i na Łotwie oraz 89 procent w Serbii. Niską zależność można zaobserwować w Holandii, Rumunii, a prawie w ogóle nie ma uzależnienia od rosyjskiego gazu w Gruzji, Irlandii i na Ukrainie, która od 2015 r. kupuje gaz ziemny z UE po poprzednim konflikcie zbrojnym z Rosją o Krym. Oznacza to, że może podlegać reimportowi rosyjskiego gazu przez blok.

ikona lupy />
Zależność wybranych państw od rosyjskiego gazu / statista.com
Reklama