– Trzy wnioski pokontrolne sformułowane w wystąpieniu pokontrolnym na temat wykonania założeń polityki pieniężnej w 2022 roku powinny podlegać usunięciu – napisali członkowie Rady Polityki Pieniężnej w "stanowisku w sprawie wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli z dnia 25 kwietnia 2023 roku".

Pismo zostało dołączone do informacji, jaką przed planowanym na jutro posiedzeniem sejmowej Komisji Finansów Publicznych wysłał do jej przewodniczącego Andrzeja Kosztowniaka szef NBP Adam Glapiński. Dziennikarz DGP miał okazję zapoznać się z pismem z dwóch źródeł.

Część członków RPP nie wiedziała o proteście

Reklama

Problem w tym, że nie wiadomo, jaki charakter ma wystąpienie członków RPP. Dokument podpisało sześciu z dziewięciu "szeregowych" członków Rady (dziesiątym jest prezes NBP). Podpisy złożyły osoby wybrane przez prezydenta i Sejm głosami koalicji rządzącej. Pod pismem nie podpisali się natomiast członkowie wybrani przez kontrolowany przez opozycję Senat.

– Stanowisko członków RPP, które pojawiło się w Sejmie w związku z dyskusją o realizacji założeń polityki pieniężnej w 2022 roku, powinno być zatytułowane "stanowisko niektórych członków". W żadnym razie też nie jest to stanowisko Rady, bo Rada jako konstytucyjne ciało nie miała okazji przedyskutowania ani stanowiska, ani tez w nim zawartych. Ani ja, ani kilku innych członków Rady, nie było informowanych o tej inicjatywie i tym stanowisku - przekazał w odpowiedzi na nasze pytanie w tej sprawie Ludwik Kotecki, “senacki” członek RPP.

Co znalazło się w piśmie?

"Nie kwestionując mandatu NIK do przeprowadzenia postępowania kontrolnego, treść wniosków pokontrolnych odnoszących się do obszaru ustalania i realizowania polityki pieniężnej prowadzi do naruszenia niezależności funkcjonalnej banku centralnego, o której mowa w Konstytucji RP oraz traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej" – czytamy.

W raporcie z badania realizacji założeń polityki pieniężnej w ubiegłym roku NIK zgłosiła zastrzeżenia do nieuzasadnionego jej zdaniem wstrzymania się przez RPP z podwyżkami stóp procentowych po wrześniu 2022 r., do sposobu opracowywania projekcji inflacji i PKB, w którym brakuje jasnych zasad dokonywania tzw. korekt eksperckich, a także do sposobu komunikacji ze strony władzy monetarnej.

– Dokonane przez radę zacieśnienie polityki pieniężnej przyczyniło się do istotnego wzrostu stóp procentowych w gospodarce, w tym wzrostu oprocentowania kredytów oraz depozytów gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, a także wzrostu rentowności obligacji. Sprzyjało to silnemu obniżeniu dynamiki agregatów kredytowych i monetarnych – napisali członkowie RPP.

Jak odnieśli się do przygotowywania projekcji? – Sposób przygotowania projekcji z modelu NECMOD, w tym uwzględniania korekt eksperckich, od wielu lat pozostają niezmienione i w całym tym okresie NIK nie kwestionowała tego procesu, jak również nie stwierdzała żadnych nieprawidłowości w tym zakresie. Rada ma świadomość tego, że w modelu NECMOD są dokonywane korekty eksperckie, które dotyczą zarówno zmiennych, jak i parametrów modelu. Proces przygotowywania projekcji, w tym uwzględniania w niej korekt eksperckich, jest uzasadniony na gruncie literatury ekonomicznej oraz praktyki prognostycznej – napisano w stanowisku.

Według członków RPP korekty miały szczególne znaczenie w ubiegłym roku, z uwagi na dużą zmienność sytuacji, spowodowaną m.in. wojną na Ukrainie. – Należy podkreślić, że uwzględnianie korekt eksperckich pozwala NBP na uzyskiwanie przeciętnie trafniejszych prognoz w porównaniu z prognozami innych ośrodków dostępnymi w chwili prezentacji projekcji – uważają członkowie Rady.

Odnosząc się do polityki komunikacyjnej, uważają, że "konsekwentnie była prowadzona z zachowaniem jasności i spójności przekazu". Członkowie Rady odnieśli się również do pomysłu "obligacji inflacyjnych". Chodzi o papiery, które NBP sprzedawałby bezpośrednio ludności, zmniejszając tym samym ilość pieniądza na rynku. Według nich założenia polityki pieniężnej na rok 2022 nie przewidywały możliwości emisji takich instrumentów.

Adam Glapiński w swoim piśmie do szefa Komisji Finansów Publicznych także poruszył m.in. kwestie prawne. Jako linię obrony przyjął regulacje unijne. – W ocenie NBP przedstawienie przez NIK w wystąpieniu pokontrolnym wniosków odnoszących się do realizacji wyłącznych kompetencji NBP może stanowić formę instrukcji przedstawionej przez NIK Narodowemu Bankowi Polskiemu, w związku z czym stwarza ryzyko naruszenia art. 130. Traktatu o funkcjonowania Unii Europejskiej oraz art. 7 Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i Europejskiego Banku Centralnego i niezależności instytucjonalnej oraz funkcjonalnej NBP – napisał.

Zamieszanie wokół raportu NIK to najnowsza odsłona konfliktu w Radzie Polityki Pieniężnej. Wcześniej “senaccy” członkowie RPP m.in. zgłaszali zastrzeżenia do regulaminu Rady, który ich zdaniem ogranicza niezależność członków RPP. Poddawali też krytyce sposób prowadzenia komunikacji banku centralnego, w tym prezesa NBP, z otoczeniem, co spotykało się ze zdecydowaną odpowiedzią szefa banku centralnego. “Senaccy” członkowie Rady zgłaszali w ostatnich miesiącach wnioski o podwyżki stóp procentowych, jednak związana z obecnym obozem władzy większość decydowała o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie. Od września 2022 r. główna stopa NBP wynosi 6,75 proc.