Polska supermocarstwem? Zbyt śmiała teza czy niedostrzegana prawda?

We wtorek, 22 kwietnia 2025 roku rosyjski bloger Jegor Maksimow dodał za pośrednictwem platformy YouTube nowy materiał o tematyce geopolitycznej. Autor znany z analiz sytuacji w Niemczech czy Włoch, postanowił pochylić się nad naszym krajem. W filmie zatytułowanym „Как Польша становится новой сверхдержавой?” (czyli „Jak Polska staje się nowym supermocarstwem?”) przygląda się naszej historii.

Film zaczyna się od wymownego porównania gospodarki naszego kraju do Korei Południowej. Kraj ten, stał się symbolem sukcesu gospodarczego. Podobnie jak Korea, także Polska bywa dziś nazywana symbolem sukcesu gospodarczego. Niezwykle dynamiczny rozwój w ostatnich 35 latach sprawił, że dziś stawia się nas obok azjatyckich tygrysów. Sami Polacy uważają, że mają swój najlepszy czas w ponad 1000-letniej historii kraju — zauważa Maksimow. Jeszcze na początku lat 90. byliśmy najbiedniejszym krajem w Europie Wschodniej — dodaje.

Choć dla wielu ta teza może wydać się przesadzona, to twarde liczby ją potwierdzają. W tamtym okresie Białoruś, Ukraina, Rosja czy nawet Rumunia były bardziej majętnymi państwami. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Polska należy do najbogatszych krajów w Europie — twierdzi Maksimow. Choć nasz wzrost gospodarczy imponuje, to w tym przypadku autor przeszacował nasz poziom bogactwa. Wśród samych państw UE należymy do grona tych biedniejszych, a na tle Europy wypadamy przeciętnie. Dystansujemy co prawda Bałkany czy Ukrainę i Białoruś, ale zostaje daleko w tyle za Norwegią, Francją czy Niemcami.

Polska była w stanie zrobić coś, czego nie zrobili sąsiedzi — podsumowuje Maksimow. Na dowód sukcesu podaje także dane sugerujące, że przy zachowaniu obecnych trendów, już w 2030 roku Wielka Brytania będzie biedniejszym krajem (pod względem PKB per capita) od Polski. Dane te swego czasu odbiły się szerokim echem na Wyspach, gdzie były jednym z elementów krytyki tamtejszych władz.

Polska staje się dziś nowym supermocarstwem — twierdzi rosyjski bloger. Choć powinny cieszyć nas takie opinie, to tę należy traktować jednak bardziej jako próbę przyciągnięcia oglądających. Warto jednak zapoznać się z tym jak Rosjanin postrzega naszą historię i gdzie upatruje mocnych i słabych stron naszego państwa.

Ta jedna cecha była przyczyną naszego sukcesu

Autor zauważa, że jest jedna cecha, która sprawiła, że dziś Polska jest symbolem sukcesu gospodarczego. Swoją analizę autor rozpoczyna od wizyty Jana Pawła II w Polsce w 1979 roku. Jak to możliwe, że katolicki papież przybywa z wizytą do państwa bloku wschodniego? - pyta autor. Jego zdaniem było to możliwe, ze względu na bardzo specyficzny charakter naszego kraju.

Polska nigdy nie była krajem wschodnim ani zachodnim. Od zawsze jesteśmy mieszanką cech przedstawicieli obu regionów. Gdy przyjęliśmy chrzest w 966 roku, złączyliśmy nasz los z cywilizacją zachodnią, ale z drugiej strony kilkaset lat później nasz kraj wszedł w unię z Wielkim Księstwem Litewskim — krajem na wskroś wschodnim. Polska brała to co najlepsze ze wschodu i zachodu — uważa bloger.

Pomimo rozbiorów, duch patriotyzmu pozostał z nami, a Chopin — znany dziś jako Polski kompozytor, urodził się w Rosji, a tworzył we Francji. Następnie autor w skrócie omawia historię pierwszej połowy XX wieku, aby przejść do czasów PRL. Zdaniem Rosjanina, nasz kraj wyróżniał się na tle innych krajów bloku wschodniego. Władze posiadały jedynie 10% ziemi, nie było wszechmocnych służb i represji, a strajki, protesty i zamieszki były powszechne — wylicza youtuber.

O ile można nie do końca zgadzać się z tym podsumowaniem, to jest jedna cecha, która obiektywnie nas wyróżniała na tle innych krajów regionu. Była nią wszechobecna i silna pozycja kościoła. W kraju funkcjonował uniwersytet katolicki, a księża i mnisi stanowili ważny element życia społecznego. Ludzie systematycznie chodzili do kościoła, a wybór na papieża Polaka był wydarzeniem, które rozpoczęło wielkie zmiany w Europie Wschodniej.

Następnie autor opowiada o powstaniu Solidarności, wielkich protestach, stanie wojennym, kryzysie gospodarczym i wielkich pustach na półkach, które doprowadziły do zmiany władzy w naszym kraju. Polska była pionierem — zrobiliśmy to przed wszystkimi innymi krajami bloku wschodniego, w czasach, gdy nie mówiono jeszcze o upadku ZSRR. To my rozpoczęliśmy lawinę, która ogarnęła resztę Układu Warszawskiego.

Trzy ważne etapy w historii naszego kraju, czyli dlaczego stajemy się „supermocarstwem”

Po analizie naszej historii bloger przeszedł do omówienia ostatnich 35 lat. Czas ten podzielił na trzy ważne okresy. Pierwszym był okres reform rynkowych z lat 90. Zdaniem Rosjanina, terapia szokowa sprawiła, że Polska wstała na nogi znacznie szybciej od Czech czy Węgier. Polacy zgodzili się cierpieć w imię lepszej przyszłości i opłaciło się to nam. Autor wspomina co prawda o wysokiej inflacji i bezrobociu, ale pomija przy tym ciemniejsze karty tego okresu, jak zbyt głęboka prywatyzacja czy powstanie gett biedy. Jak jednak słusznie zauważa, kraj nasz nie był w najbliższych latach nękany kryzysami ani nie mieliśmy oligarchów. To były nasze duże atuty.

Po 1989 roku nastąpił zwrot w kierunku Zachodu. W 1999 roku wstąpiliśmy do NATO, a w 2004 roku do Unii Europejskiej. Potężne środki, które płynęły do nas w postaci dotacji z UE, stały się fundamentem dla wielkich inwestycji infrastrukturalnych. Powstały tysiące kilometrów dróg, tysiące biurowców i mieszkań. Wydaje się, że w analizie autor (podobnie jak większość komentatorów w naszym kraju) nie dostrzega również istotnej roli zmian w organizacji państwa prawa, które wymusiła na nas UE. Faktem jest jednak, że otworzenie nas na środki z Europy Zachodniej spowodowało przyspieszenie wzrostu gospodarczego.

ikona lupy />
Budowa autostrady A2. Dziś sieć autostrad jest jednym z symboli zmian w naszym kraju po 1990 roku. / Materiały prasowe

Polskę nazywano największym placem budowy w Europie — skwitował autor materiału. W tym przypadku również twarde dane potwierdzają tę tezę. Niskie pensje i dobrze wykształceni pracownicy (co było m.in. zasługą pozostawionego po epoce komunizmu systemu edukacji) sprawiło, że w Polsce swoje środki zaczęli inwestować Niemcy, Francuzi czy Amerykanie. Czas po akcesji naszego kraju do UE jest drugim ważnym okresem w naszej współczesnej historii.

Bardzo ciekawa jest opinia autora na temat naszych stosunków z Niemcami. Rosjanin uważa, że dzięki zapomnieniu krzywd wyrządzonych przez Niemców sprawiło, że mogliśmy zacieśnić więzy gospodarcze, co miało pozytywny wpływ na nasz wzrost. Choć Polska nie posiada własnej marki samochodów, to jest dużym producentem w branży motoryzacyjnej. Wszystko za sprawą współpracy z niemieckimi koncernami. Co zaznacza bloger, zapomnienie krzywd nie jest oznaką słabości, a siły naszego kraju.

Wzrost PKB Polski robi wrażenie, ale czarne chmury zbierają się na horyzoncie

Dziś Polska może imponować na wielu polach. Budujemy potężną armię wydając 5% PKB na zbrojenia. Tutaj autor padł jednak ofiarują rządowej propagandy. Jak już tłumaczyliśmy w artykule „Przeholowaliśmy z wielkością armii. Nawet 5% PKB na obronę rocznie nie wystarczy”, w rzeczywistości nasze wydatki nadal nie przekraczają 4% PKB. Faktem jest jednak dynamiczny wzrost liczebności (dziś to ponad 200 tys. żołnierzy).

Jesteśmy dziś 6. gospodarką Europy, od lat 90. urośliśmy 10-krotnie oraz mamy 30-letnią passę ciągłego wzrostu. Ponownie — w tym przypadku autor mija się z prawdą, ponieważ poprawione po latach przez GUS dane sugerują, że nasz kraj wpadł na chwilę w recesję po Kryzysie Finansowym, choć w nadal pozostajemy symbolem odporności na globalne zawirowania. Dziś w Polsce powstaje coraz więcej centrów technologicznych i specjalnych stref ekonomicznych — zauważa Rosjanin. Trwa trzeci ważny etap naszego rozwoju po 1990 roku.

ikona lupy />
Pałac Kultury i Nauki w Warszawie jest dziś jednym z symboli komunizmu w Polsce. Wyrastające w jego otoczeniu wieżowce to z kolei symbol reform, które nasz kraj przeszedł w ostatnich dekadach. / shutterstock

Są jednak zagrożenia. Jakie? Autor zaczyna od tych dobrze znanych — inflacja, starzenie się społeczeństwa, braki siły roboczej, zbyt niska migracja czy duże uzależnienie od Europy Zachodniej (a szczególnie od Niemców). Rosjanin zauważa jednak, że prawdziwym problemem pozostają nadal wewnętrzne podziały. Duże różnice w poziomie dochodów sprawiają, że nasz kraj dzieli się na lepsze i gorsze regiony. Nie każdy na wstąpieniu do UE zyskał w równym stopniu.

Ciekawa jest także ocena rządów PIS. Rosjanin stwierdza, że konserwatywne rządy przez podporządkowanie sobie sądów i mediów, sprawiły, że Polska ponownie obrała kierunek na Wschód. Zdaniem autora analizy, zbyt rygorystyczne prawo aborcyjne było przyczyną porażki PIS w 2023 roku. Choć niekiedy analiza wydaje się powierzchowna, to wiele z wniosków wydaje się bardzo celnych i należy wziąć je pod uwagę przy kształtowaniu naszej polityki.

„Z każdym rokiem WSZYSTKO jest coraz lepszego”

Ciekawe wydają się także komentarze zamieszczone przez widzów kanału. Większość z nich pochodzi z krajów byłego ZSRR.

Jestem Białorusinem, pamiętam, co opowiadał mi tata o tych latach. Na początku Polacy przyjeżdżali do nas, na Białoruś, po absolutnie wszystko – po telewizory, żywność, elektronikę, a dosłownie 6 lat później wszyscy Białorusini przybywali do Polski po to samo – czytamy w komentarzach.

Opinia ta zdaje się idealnie wpisywać w opis Polski, jaki przedstawił Maksimow. I innym komentarzu czytamy:

Mieszkam w Polsce od 10 lat, z każdym rokiem WSZYSTKO (edukacja, kultura, bezpieczeństwo itp.) jest coraz lepsze, to wspaniały kraj) - chwali Polskę jeden z komentujących.

Są jednak opinie użytkowników, którzy nie zgadzają się z autorem. Szczególnie kontrowersyjna wydaje się teza o mocarstwowości naszego kraju.

No cóż, do cholery, Polska z definicji nie może być supermocarstwem. Ludzi jest tylko 37 milionów, nie ma zasobów naturalnych, a to jest ważne w czasie światowych kryzysów. Nie ma takiej siły militarnej, którą można by rzutować na sąsiadów; elity są wycelowane w USA i Brukselę. Brak wpływu na świat. Chiny i USA mają to na całym świecie, Rosja ma to w krajach poradzieckich, Ameryce Łacińskiej, Afryce itp. — podsumowuje użytkownik.

Inny komentujący zauważył, że Polska nadal jest krajem bez nowoczesnych zakładów produkujących zaawansowany sprzęt.

Polska to dodatek Niemiec, warsztat montażowy lub dogodny wykonawca + placówka dla Stanów Zjednoczonych przeciwko Federacji Rosyjskiej. Rozwój jest w skrócie procesem czysto kontrolowanym w systemie UE. Nie ma nic złego, ale nie warto wpadać na szalone pomysły — zauważa widz z Kazachstanu.

Opinie te doskonale uzupełniają treści zamieszczone przez autora analizy. Istotnie Polska jest dziś symbolem sukcesu gospodarczego, ale trudno mówić o nas, jak o mocarstwie. Brakuje nam nie tylko zaawansowanych technologii, ale także rozległych terytoriów czy surowców naturalnych. Nasz model rozwoju nadal w dużym stopniu oparty jest na produkcji komponentów dla zagranicznych koncernów.