GUS - urodzenia w styczniu

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w styczniu urodziło się w Polsce 23,5 tys. dzieci. Zmarło za to aż 41 tys. Polaków. Warto jednak te dane umieścić w pewnym kontekście. W ciągu ostatnich 12 miesięcy urodziło się w Polsce 270,4 tys. dzieci, czyli średnio 22,53 miesięcznie.

Styczeń (także z uwagi na długość) jest jednak jednym z okresów w roku, gdy liczba urodzeń jest naturalnie wyższa niż w innych. Dla porównania — w grudniu urodziło się 19,1 tys. dzieci, co było spadkiem aż o 16,8% względem grudnia 2022 roku. W styczniu spadek ten był znacznie mniejszy, bo względem stycznia 2023 roku liczba urodzeń w Polsce spadła o 8,1%.

Reklama
ikona lupy />
Forsal.pl

Ostatni raz tak niską dynamikę spadków odnotowaliśmy w lutym 2023 roku. Warto jednak pamiętać, że w tamtym okresie żyło i rodziło się w Polsce bardzo dużo Ukrainek, które jeszcze rok wcześniej nie mieszkały w Polsce, a uciekły do nas przed wojną. Biorąc to pod uwagę, styczniowy odczyt ma lekko słodki posmak.

Lekko, ponieważ i tak mówimy o spadku aż o ponad 8% w ujęciu rocznym. Oczywiście należy mieć na uwadze, że część spadku wynika ze zmiany struktury wieku kobiet w Polsce (kobiety z wyżu demograficznego lat 80. mają już ponad 40 lat i przestają rodzić). Jeśli jednak w tym roku liczba urodzeń w naszym kraju będzie o 8% niższa, to urodzi się zaledwie 250 tys. dzieci, a dzietność zbliży się w okolice 1,1.

Zgonów coraz mniej, ale ubywa nas szybciej

Ciekawie wygląda także tendencja zgonów. Latem 2021 roku suma 12-miesięczna liczby urodzeń w Polsce wynosiła blisko 540 tys. osób. Od tamtego czasu stopniowo spadała. W kwietniu 2022 roku po raz pierwszy spadła poniżej 500 tys., a w grudniu tego samego roku poniżej 450 tys. W połowie zeszłego roku było to ponad 420 tys. W styczniu 2024 roku było to zaledwie 407,6 tys.

ikona lupy />
Forsal.pl / Radosław Ditrich

To najmniej od kwietnia 2020 roku, czyli na dobrą sprawę — od początku pandemii COVID-19. Od lata 2020 roku do grudnia 2023 roku liczba te trwale przekraczała 410 tys. Można więc oficjalnie przyznać, że 12-miesięczna suma zgonów dopiero teraz powróciła do stanu sprzed pandemii.

Interesująco wygląda także dane dotyczące salda naturalnego. Trwały naturalny przyrost ludności zakończył się w 2012 roku. Od tamtego czasu były zaledwie 3 miesiące, gdy suma 12-miesięczna liczby urodzeń była wyższa od liczby zgonów. Miało to miejsce w październiku 2014 roku oraz w styczniu i lutym 2018 roku. Od początku 2018 roku obserwowaliśmy stopniowe pogarszanie sytuacji i na początku 2020 roku saldo było już ponad 30 tys. na minusie.

Pandemia sprawiła, że liczba zgonów wystrzeliła. Przez pewien czas obserwowaliśmy jednak poprawę sytuacji. Od wiosny 2023 roku widzimy jednak, że saldo przestało podróżować w stronę zera, a obecne trendy wskazują na dalsze pogłębianie problemu.