Przyczyn urbanizacji jest wiele, jednak można je podzielić na dwa główne obszary. Pierwszy z nich można określi jako „czynnik wypychający”, np. konieczność opuszczenia obszarów wiejskich z powodu klęsk żywiołowych, które szczególnie ostatnich czasach nasilają się z powodu zmian klimatycznych wynikających z globalnego ocieplenia. Inny czynnik wypychający to np. automatyzacja rolnictwa oraz konsolidację gruntów, które prowadzą do mniejszej liczby miejsc pracy na obszarach wiejskich.
Z drugiej stromy mamy „czynniki przyciągające”, do których można zaliczyć większe możliwości zatrudnienia w miastach oraz lepsze perspektywy kształcenia lub zainteresowanie innym stylem życia, niż życie na wsi.
Chińskie miasta rosną najszybciej
Spośród największych gospodarek świata największa migracja z terenów wiejskich do miast na przestrzeni 100 lat oczekiwana jest w Chinach. W 1950 r. w ośrodkach miejskich Państwa Środka mieszkało zaledwie 11,8 proc. populacji kraju. Natomiast szacunki ONZ pokazują, że w 2025 roku odsetek osób mieszkający w miastach będzie na poziomie 66,5 proc., a do 2050 roku wzrośnie do 80 proc., co na przestrzeni 100 lat stanowi różnicę wynoszącą około 68,2 proc.. Powodem tak dynamicznego rozwoju ośrodków miejskich w Chinach jest między innymi szybki rozwój gospodarki i dynamiczny wzrost liczby miejsc pracy w miejskich sektorach produkcyjnych i usługowych.
Najbardziej zurbanizowane kraje
Japonia, Brazylia i Wielka Brytania należą do grupy państw, w których do 2050 r. przewiduje się, że ponad 90 procent ich populacji będzie mieszkać na obszarach miejskich, odpowiednio 94,7 proc., 92,4 proc. i 90,2 proc..
Jednak w przypadki Wielkiej Brytanii 100-letni wzrost populacji mieszkającej w miastach (na poziomie 11,2 pkt proc.) nie jest zbyt imponujący, bo Wyspy Brytyjskie już wcześniej były silnie zurbanizowane. Już w 1950 r. aż 79 proc. populacji Brytyjczyków mieszkało w ośrodkach miejskich.
Podobnie jest w przypadku innych krajów Europy Północnej i Zachodniej. W Belgii prognozana 2050 r. jest na poziomie 98,9 proc., w Holandii (96,6 proc.), w Szwecji (93,2 proc.), Danii (92,3 proc.), Norwegii (90,2 proc.) i Finlandii (90 proc.).
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych szacuje się, że w 2025 r. 83,7 proc. ludności będzie mieszkać w ośrodkach miejskich, a do 2050 r. odsetek ten wzrośnie do 89,2 proc..
W Polsce prawie 80 proc. populacji będzie mieszkać w miastach w 2050 r.
Na Starym Kontynencie najmniej zurbanizowany jest rejon Europy Wschodniej, gdzie według prognoz w 2050 roku w miastach będzie mieszkać 79,4 proc. populacji. W grupie tych państw znajduj się Polska. Szacunki ONZ wskazują, że w 2050 r. 70,4 proc. populacji Polaków będzie mieszkało w miastach, podczas gdy w 1950 r. odsetek ten wynosił 38,3 proc. Natomiast przewidywania na 2025 proc. kształtują się na poziomie 60,5 proc..