Agencje ratingowe utrzymają w piątek oceny wiarygodności kredytowej Polski, nie jest jednak wykluczona pozytywna niespodzianka, zwłaszcza ze strony S&P - uważają ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem przeciw podwyżce przemawia konflikt Polski z KE dot. praworządności.

W piątek wieczorem agencje Fitch i S&P mają dokonać rewizji oceny ratingowej Polski. Aktualny rating nadany przez Fitch to A- z perspektywą stabilną, natomiast S&P utrzymuje ocenę BBB+ z perspektywą pozytywną.

Według głównego ekonomisty banku Pekao Marcina Mrowca obie agencje utrzymają obecne oceny naszej wiarygodności. "Generalnie zakładamy, że jest jakieś 80-90 proc. prawdopodobieństwo, że nic się nie zmieni" - powiedział Mrowiec.

Odnosząc się do możliwości zmiany ocen, ekonomista wskazał, że S&P utrzymuje niższy rating od pozostałych agencji, więc w tym przypadku jest większe prawdopodobieństwo zmiany na plus.

"Natomiast nie jest ono zbyt duże, ponieważ poprzednie decyzje S&P były mocno uzależnione od kwestii trochę pozaekonomicznych. Powoływano się na niezależność banku centralnego, na kwestie zmian w sądownictwie itd. Biorąc pod uwagę, że mamy tutaj pewien poziom utrzymującej się niepewności, czy jakiegoś napięcia, to nie sądzimy, żeby agencja zdecydowała się na podwyżkę" - tłumaczy ekonomista.

Reklama

Zaznaczył, że Polska ma relatywnie niski rating u S&P, więc nie ma powodu do obaw, żeby został on obniżony. "Jeżeli już coś się wydarzy, to raczej w górę niż w dół" - dodał Mrowiec.

Ekonomista wyjaśnił, że ewentualne podniesienie ratingu Polski miałoby na pewno pozytywny skutek, jeśli chodzi o postrzeganie Polski. "Myślę, że jest duża liczba inwestorów globalnych, którzy nie wchodzą w niuanse, dlaczego jakaś agencja coś zrobiła, albo nie zrobiła, ale kierują się ratingiem. Pamiętamy szkody na złotym i postrzeganiu Polski, jakie wyrządziła nam obniżka ratingu przez S&P (w 2016 r. - PAP), więc teraz mielibyśmy niejako naprawienie tych szkód. To byłoby niewątpliwie pozytywne" - powiedział.

Mrowiec uważa, że w przypadku agencji Fitch, jest 90-proc. prawdopodobieństwo, że nie nastąpi żadna zmiana.

Także ekonomista z banku Santander Marcin Luziński nie spodziewa się zmiany ocen zarówno ze strony jednej, jak i drugiej agencji. Luziński zwrócił uwagę w rozmowie z PAP, że rating S&P odbiega w dół od oceny pozostałych agencji, ma jednak pozytywną perspektywę.

"Wydaje się, że jest możliwość podwyżki tego ratingu, ale nie uważamy, aby tak się stało. Z jednej strony za podwyżką przemawiają dobre wskaźniki makroekonomiczne, lepsze niż rok temu, niższe szacunki deficytu i niższe szacunki długu. Z drugiej strony cały czas mamy konflikt w sprawie praworządności z Komisją Europejską, tu się nic nie zmieniło" - powiedział Luziński.

"Dodatkowo pogorszyły się wskaźniki jakości instytucjonalnej publikowane przez Bank Światowy, co potencjalnie mogłoby mieć ujemny wpływ na ocenę S&P, choć zakładam, że agencja ta już wcześniej wzięła to pod uwagę" - dodał.

Według niego do podniesienia ratingu może zniechęcać także wysokość długu zagranicznego, który nie zmienił się specjalnie w ciągu ostatniego roku. "Jest możliwa podwyżka ratingu choćby ze względu na fakt, że S&P utrzymuje pozytywną perspektywę, ale niekoniecznie w ciągu pół roku (agencja podniosła ją w kwietniu br. - PAP)" - powiedział.

"Wydaje mi się, że dopóki są problemy z praworządnością, to agencje ratingowe nie będą chętne do podwyższania Polsce ratingu, tym bardziej biorąc pod uwagę otoczenie międzynarodowe" - powiedział. Zwrócił uwagę, że zarówno instytucje światowe i analitycy zaczęli obniżać prognozy wzrostu gospodarki globalnej. "Rosną obawy o gospodarkę, więc nie wydaje mi się, że mamy optymalny moment do dokonania rewizji w górę" - zaznaczył.

Także zdaniem ekonomistów z ING Banku Śląskiego Fitch utrzyma bez zmian rating A- z perspektywą stabilną i taka decyzja nie wzbudzi kontrowersji. Ich zdaniem większe zainteresowanie towarzyszyć będzie przeglądowi S&P. Podobnie jak inni ekonomiści, przedstawiciele ING zwrócili uwagę na obniżkę ratingu przez tę agencję do BBB+ w 2016 r. i niższy rating z jednoczesną późniejszą zmianą perspektywy z negatywnej na pozytywną. Wskazali ponadto na "drastyczne" obniżenie w zaktualizowanym w czwartek raporcie prognozy deficytu sektora finansów publicznych Polski w 2018 r. do 0,9 proc. PKB z 2,0 proc.

"Wśród uczestników rynku pojawiają się oczekiwania na poprawę oceny (...), jednak zważywszy na otwarty konflikt z KE oraz postępowania przed TSUE najprawdopodobniej są one przedwczesne" - uważają ekonomiści z ING.

Według ekonomistów Raiffeisen Polbanku rewizja ratingu Polski zaplanowana przez agencje S&P i Fitch będzie w piątek najważniejszym wydarzeniem a krajowym rynku finansowym. "Oceniamy, że pierwsza z nich może podnieść ocenę naszego kraju o jeden stopień, tj. z BBB+ do A-. Za zmianą przemawia wyjątkowo dobra sytuacja budżetu natomiast przeszkodą może być trwający spór prawny wokół reformy sądownictwa" - zastrzegli.

Agencja S&P tnie prognozy deficytu sektora finansów publicznych Polski