We wtorek GUS opublikował tzw. szybki szacunek inflacji w sierpniu. Wynika z niego, że inflacja – licząc rok do roku - wyniosła w sierpniu 5,4 proc., a w stosunku do lipca wzrosła o 0,2 proc. GUS podał też wstępne dane o wzroście PKB w II kw. 2021 r. - wyniósł on 11,1 proc. rdr (we wcześniejszym tzw. szybkim szacunku GUS podawał, że wzrost PKB w II kw. 2021 r. wyniósł 10,9 proc., licząc rok do roku).

"Mamy do czynienia z najwyższą inflacją od 20 lat. I nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie tempo wzrostu cen wyhamowało" - ocenił Baczewski. Według niego kolejne miesiące przyniosą dalsze wzrosty inflacji, która już od ponad roku utrzymuje się powyżej celu inflacyjnego NBP.

Ekspert zwrócił uwagę, że wysoka inflacja osłabia siłę nabywczą Polaków i zwiększa koszty funkcjonowania przedsiębiorstw, bo rosną ceny surowców. "Tracą na wartości nasze pieniądze zgromadzone w bankach czy obligacjach skarbowych, ponieważ oprocentowanie lokat i papierów skarbowych jest wyjątkowo niskie" - wyjaśnił. Przyznał, że z prawie zerowych stóp procentowych cieszą się osoby spłacające kredyty, ale nie ci którzy oszczędzają.

Reklama

Baczewski dodał, że rośnie też presja na podnoszenie wynagrodzeń pracowników - firmy mają coraz większe problemy ze znalezieniem kandydatów do pracy. "Pracownicy wielu branż zapowiadają protesty, domagając się podwyżek płac" - stwierdził.

Zdaniem Konfederacji Lewiatan wtorkowe dane o inflacji mogą przyspieszyć decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie podwyżki stóp procentowych. "Pomimo licznych zapewnień NBP o przejściowym charakterze wysokiej inflacji, staje się ona zjawiskiem trwałym" - zaznaczono. Dodano, że w tych warunkach wdrożenie Polskiego Ładu w obecnie proponowanym przez rząd kształcie "to wręcz gwarancja przyspieszonego wzrostu cen i kosztów życia, ale też niestety hamulec dla i tak słabych w Polsce inwestycji".