Podczas konferencji prasowej Glapiński podkreślił, że NBP podejmuje działania, które mają w średnim okresie 2 lat obniżyć inflację do poziomu celu inflacyjnego.

Cel inflacyjny wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia do 1 punktu procentowego w górę lub w dół. Oznacza to, że roczny wskaźnik CPI powinien w każdym miesiącu znajdować się jak najbliżej 2,5 proc.

"W najbliższych miesiącach dynamika cen zostanie ograniczona przez obniżenie części podatków w ramach tarczy antyinflacyjnej. Jest to pożądane działanie, podjęte we właściwym momencie i we właściwy sposób. W krótkim horyzoncie obniży poziom inflacji, czyli wtedy kiedy będzie działać ta tarcza. Jak przestanie działać, wrócimy do punktu wyjścia. Natomiast nasze działania obniżają inflację za kilka kwartałów. Rząd obniży w krótkim czasie, my w tym średnim okresie. Trzeba działać tak, by jedno z drugim się zazębiało" - stwierdził prezes NBP.

Reklama

Jak mówił, w następnych kwartałach inflacja powinna się stabilizować na wyższym poziomie, a w dłuższym okresie się obniżyć.

Glapiński wskazał, że podwyżki stóp procentowych są tak wykalibrowane, żeby nie osłabić znacząco wzrostu gospodarczego i nie spowodować wzrostu bezrobocia. "Nadmierne i zbyt szybkie podwyższanie stóp procentowych może doprowadzić do gwałtownego pogorszenia koniunktury i wzrostu bezrobocia" - zaznaczył. Dodał, że decyzje w kolejnych miesiącach będą nakierunkowane do obniżenia inflacji w średnim okresie, czyli do końca 2023 r.

Szef banku centralnego przekazał też, że sytuacja gospodarcza Polski jest bardzo dobra. Przypomniał, że w III kw. br. PKB wzrósł o 5,3 proc. rdr. „W IV kw., oczekujemy, że roczna dynamika PKB będzie nawet wyższa niż 5,3 proc." - powiedział Glapiński.