Rekordowy wzrost miał miejsce, mimo że w grudniu PKB spadł w efekcie rozprzestrzeniania się wariantu Omikron koronawirusa. Ale grudniowy spadek PKB wyniósł 0,2 proc. i był mniejszy niż się obawiano. Najmocniej wprowadzone wówczas restrykcje odczuły handel detaliczny i sektor gastronomiczno-hotelarski. Natomiast w ostatnim kwartale 2021 r. wzrost gospodarczy wyniósł 1 proc., co Darren Morgan, dyrektor ONS ds. statystyk gospodarczych, określił jako "całkiem dobry" wynik.

Zeszłoroczny wzrost gospodarczy Wielkiej Brytanii był najwyższy spośród państw grupy G7, ale Morgan wezwał do ostrożności przy robieniu porównań. "Wzrost w 2021 roku wynika z niskiej bazy w 2020 roku, kiedy gospodarka gwałtownie spadła. Jeśli spojrzymy na to, gdzie gospodarka Wielkiej Brytanii jest teraz, w porównaniu do jej poziomu sprzed pandemii, co wiele osób robi dla szerszego obrazu gospodarki, Wielka Brytania jest w G7 w środku stawki" - wyjaśnił. Wskazał, że gospodarki USA, Kanady i Francji są powyżej brytyjskiej, a Włoch, Niemiec i Japonii - poniżej.

W 2020 roku wskutek pandemii brytyjska gospodarka skurczyła się o 9,4 proc., co było najgorszym wynikiem od 99 lat.

Reklama

ONS poinformował, że pomimo spadku w grudniu, PKB w ujęciu miesięcznym był na poziomie tego z lutego 2020 roku, czyli ostatniego pełnego miesiąca przed wprowadzeniem restrykcji covidowych. Jednak PKB w czwartym kwartale 2021 roku pozostawał o 0,4 proc. poniżej wartości z ostatnich trzech miesięcy 2019 roku.

W tym roku brytyjska gospodarka dalej będzie się rozwijać, ale wzrost będzie mniejszy niż jeszcze niedawno się spodziewano. W zeszłym tygodniu Bank Anglii, podnosząc stopy procentowe, obniżył prognozę wzrostu z 5 proc. do 3,75 proc. Ostrzegł też, że ze względu na inflację gospodarstwa domowe doświadczą najostrzejszego spadku poziomu życia od czasu, gdy trzy dekady temu zaczęto prowadzić porównywalne statystyki.