"Hamowanie wzrostu PKB w Polsce w tym roku będzie jeszcze bardziej dotkliwe niż wcześniej zakładaliśmy" – stwierdzili analitycy Pekao. "Wzrost na początku roku był prawdopodobnie wyższy niż wcześniej szacowaliśmy (ok. 7 proc.), ale dołek cyklu może plasować się w okolicy 1 proc. r/r. Prognoza wzrostu średniorocznego zostanie obniżona do 3,1 proc." - wskazali.

Wzrost cen energii i paliw

Najważniejszym czynnikiem warunkującym gospodarkę polską i europejską będzie wzrost cen energii. "Rynki surowców energetycznych wyceniają znaczący spadek podaży rosyjskich surowców energetycznych" - przypomniało Pekao. Stwierdzono, że "wzrost cen będzie szczególnie dotkliwy dla wielu krajów Europy Zachodniej, w których rola tego paliwa w systemie jest znacząca".

Analitycy spodziewają się dalszego wzrostu inflacji, głównie z powodu wzrostu cen paliw. "Średniorocznie inflacja w Polsce wzrośnie o ok. 1,5 pkt. proc., do 8,4 proc., ze szczytem w maju-czerwcu w wysokości 9,5 proc. r/r." - stwierdzili.

Reklama

Zaznaczyli jednak, że nie czeka nas "drastyczny" wzrost cen: będzie on rozciągnięty w czasie. Będzie to można odczuć przede wszystkim w kontekście cen żywności. Stwierdzono ponadto, że "koszty produkcji rolnej wzrosną także przez rosnące ceny gazu, które przełożą się na dalsze zwyżki cen nawozów azotowych".

Słabnący złoty

Pekao zwróciło również uwagę na problem słabnięcia złotówki, ekonomiści banku zakładają jednak, że NBP będzie na ten szok reagował przyspieszeniem podwyżek stóp.

Analitycy dodali, że powyższe prognozy mogą ulec zmianie wraz z rozwojem sytuacji. "Nie znamy szczytu cen ropy, ponieważ w grze są też przyspieszone negocjacje dot. zniesienia embarga na import irańskiej ropy" - napisali.

Ich zdaniem zarówno w ujęciu globalnym jak i krajowym jest kilka wspólnych konsekwencji wojny w Ukrainie. Wśród największych niebezpieczeństw autorzy publikacji wymienili wzrost cen surowców i rud metali, a także wzrostu cen produktów rolnych. "Ukraina odgrywa szczególnie dużą rolę w globalnym eksporcie niektórych płodów rolnych, a także metali i surowców mineralnych. Konflikt oznacza istotne ryzyko wzrostu światowych cen tych produktów".

Zaznaczono, że na tym etapie konfliktu "trudno określić, jak obecny kryzys wpłynie na europejski projekt transformacji energetycznej". Analitycy przypuszczają, że w "krótkim okresie (wojna) ją prawdopodobnie spowolni, w dłuższym – znacząco przyspieszy".

Rosja i Białoruś znikają z handlowej mapy Europy

Pekao zwróciło także uwagę, że z powodu sankcji, spadku wartości rubla i prawdopodobnej recesji, "Rosja i Białoruś de facto znikają jako partner handlowy krajów europejskich". Z powodu działań wojennych kraje UE "ze wszystkimi konsekwencjami prawdopodobnie zmniejszą wymianę handlową z Ukrainą w podobnym stopniu". W ogólnym ujęciu eksport krajów UE do Ukrainy szczególnie nie ucierpi, bowiem ponad 1/3 eksportu krajów UE do Ukrainy to dobra inwestycyjne, a znaczenie rynku ukraińskiego z punktu widzenia unijnych producentów jest wciąż marginalne.

Wśród innych konsekwencji wojny wymieniono m.in. wzrost konsumpcji. Konsumpcja prywatna będzie się zwiększać wskutek napływu uchodźców, a konsumpcja publiczna będzie rosnąć w skutek zwiększania się wydatków na zbrojenia i krytyczną infrastrukturę (cyfrową, transportową i energetyczną). Analitycy stwierdzili też, że "prawdopodobny jest pewien wzrost podaży pracy".

Bank Pekao S.A to polski bank uniwersalny założony w 1929 r. jako państwowy bank komercyjny w formie spółki akcyjnej. Od 1998 jest notowany na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W latach 1999–2017 kontrolowany był przez UniCredit. W 2017 r. zarząd nad Bankiem przejęły spółki Powszechny Zakład Ubezpieczeń i Polski Fundusz Rozwoju, których kontrolne pakiety akcji posiada Skarb Państwa.

Autorka: Ewa Nehring