W pierwszym kwartale 2023 roku PKB zmniejszył się o 0,9 proc. Był to pierwszy spadek PKB po ośmiu kwartałach jego wzrostu. Poprzednio ujemne tempo wzrostu gospodarczego odnotowane zostało w czwartym kwartale 2020 roku – zauważył IPAG.

Wśród przyczyn obniżenia dynamiki gospodarki wymienić można wysokie stopy procentowe

Według Instytutu wśród przyczyn obniżenia dynamiki gospodarki wymienić można wysokie stopy procentowe, inflację (a zwłaszcza wysokie ceny energii i jej nośników) powodującą spadek siły nabywczej ludności oraz podniesiony, w związku z trwającą na Ukrainie wojną, poziom niepewności.

Reklama

„W kolejnych nadchodzących kwartałach tempo wzrostu PKB będzie nieco wyższe. W drugim kwartale 2023 roku wzrost nie przekroczy jednak poziomu 1 proc. W drugiej połowie roku wzrost gospodarczy trochę przyspieszy, jednak kształtować się będzie na względnie niskim poziomie. W całym 2023 roku tempo wzrostu PKB wyniesie 1,2 proc., a w 2024 roku zwiększy się do 3,5 proc.” – wskazano w prognozach Instytutu.

W opinii IPAG na obniżenie dynamiki wzrostu gospodarczego decydujący wpływ miał spadek popytu krajowego, a saldo obrotów z zagranicą nieco osłabiło skalę tego spadku. W pierwszym kwartale 2023 roku popyt krajowy obniżył się o 1,4 proc. W kolejnym kwartale tempo wzrostu popytu krajowego będzie w dalszym ciągu niższe niż tempo wzrostu PKB. Sytuacja ta powinna się zmienić w drugiej połowie roku, kiedy to dynamika popytu krajowego wyraźniej przyspieszy. W całym 2023 roku popyt krajowy zwiększy się o 1,7 proc., a w kolejnym roku o 3,5 proc.

Spośród składników popytu krajowego, w pierwszym kwartale 2023 roku na spadek popytu krajowego w największym stopniu wpłynął spadek spożycia w sektorze gospodarstw domowych. W kolejnych kwartałach następować będzie powolne odrodzenie popytu konsumpcyjnego – tempa wzrostu będą do końca roku się zwiększać do poziomu 2,7 proc. w czwartym kwartale. W całym 2023 roku tempo wzrostu będzie jednak stosunkowo niewysokie i wyniesie zaledwie 0,7 proc. W roku następnym spożycie sektora gospodarstw domowych wzrośnie o 3,0 proc.

W pierwszej połowie 2023 roku polski eksport wzrośnie w tempie wyższym niż import

„W latach 2023-2024 nieco wyższą dynamiką niż spożycie prywatne odznaczać się będzie spożycie ogółem (obejmujące obok konsumpcji także spożycie publiczne, czyli w uproszczeniu – wydatki rządowe i samorządowe). Roczne tempa wzrostu spożycia ogółem w tych latach wyniosą odpowiednio 1,0 i 3,2 proc.” – stwierdzono w raporcie IPAG.

Instytut wskazał także, że w pierwszym kwartale 2023 roku zarówno wartość produkcji sprzedanej przemysłu, jak i wartość dodana w przemyśle odnotowały spadki. W kolejnych kwartałach sytuacja będzie się stopniowo poprawiać. W całym 2023 roku wartość dodana w przemyśle zwiększy się o 1,9 proc., a produkcja sprzedana przemysłu o 2,2 proc. W 2024 roku tempa te będą nieco wyższe i wyniosą odpowiednio 3,0 i 4,8 proc. Z kolei w budownictwie w pierwszym kwartale nie odnotowano spadków wartości dodanej i produkcji sprzedanej. Instytut spodziewa się, że w całym 2023 r. wartość dodana w budownictwie wzrośnie w 2023 roku o 2,6 proc., a produkcja sprzedana budownictwa zwiększy się o 0,5 proc. Znaczniejszej poprawy wyników spodziewać się należy w 2024 roku, kiedy wartość dodana w budownictwie zwiększy się o 4,2 proc., a produkcja sprzedana o 6,8 proc.

„W pierwszej połowie 2023 roku polski eksport wzrośnie w tempie wyższym niż import. Jak wspomniano wyżej, oznacza to, że saldo obrotów z zagranicą ma dodatni wpływ na krajowy wzrost gospodarczy. Sytuacja ta odwróci się w drugiej połowie roku. W całym 2023 roku dynamika importu nieznacznie przewyższy dynamikę eksportu. W konwencji rachunków narodowych eksport w 2023 roku wzrośnie o 4,1 proc., a import o 4,2 proc. Nieco wyższe tempa odnotowane zostaną w roku następnym – zarówno eksport jak i import wzrosną o 6,6 proc.” – stwierdzono w raporcie IPAG.

Według prognozy IPAG stopa bezrobocia, która na koniec I kw. wyniosła 5,4 proc., wzrośnie do poziomu 5,6 proc. na koniec 2023 roku. Ekonomiści sugerują, że to będzie skutek obserwowanego spowolnienia gospodarczego, na które rynek pracy reaguje zazwyczaj z opóźnieniem.

„W roku następnym, w związku z przewidywanym ożywieniem gospodarki, przewidywać należy ponowne obniżenie się stopy bezrobocia do poziomu 5,4 proc.” – podano w raporcie IPAG.

autor: Marek Siudaj