Premier powiedział w środę w Sejmie, że rząd w walce z koronawirusem ma cztery główne linie obrony. Jak mówił, pierwsza linia to są rygory i obostrzenia, obowiązkowe maseczki, dystans społeczny, określone warunki sanitarne i aplikacja Stop COVID-19.

"Druga linia obrony to nasz system ochrony zdrowia, to nasze już dzisiaj 16 tys. łóżek szpitalnych, 40 proc. więcej, niż jest dzisiaj wykorzystywanych, to oczywiście nasze izolatoria, kwarantanna, sprawdzana przez służby mundurowe, to nasi przede wszystkim medycy" - mówił szef rządu.

Trzecią linią obrony jest - jak wymieniał - tworzenie dodatkowych 13 tys. łóżek szpitalnych wraz z odpowiednią proporcją podłączeń respiratorowych i tlenowych. "Tylko w ostatnim tygodniu rozdysponowaliśmy 350 respiratorów do szpitali i 300 kardiomonitorów" - wskazywał.

Mówił, że dodatkowe łóżka szpitalne są tworzone m.in. z zasobów MON, resortu zdrowia oraz szpitali powiatowych. "To nas doprowadzi do poziomu ok. 30 tys. łóżek przeznczonych tylko dla pacjentów z COVID-19, dzisiaj wykorzystywanych jest ok. 10 tys." - powiedział premier.

Reklama

Dodał, że aby czuć się jeszcze bezpieczniej, to tworzona jest czwarta linia obrony, czyli tzw. szpitale tymczasowe tworzone np. na Stadionie Narodowym. "W każdym województwie chcemy mieć tego typu zasoby łóżkowe dodatkowe. Być może one nie będą w użyciu, ale nie chcę za miesiąc, dwa, czy trzy, musieć tworzyć tych dodatkowych zasobów łóżkowych w sposób gwałtowany. To jest nasza czwarta linia obrona i oby ona nie została wykorzystana" - podkreślił.

Premier: do czasu wynalezienia szczepionki na koronawirusa, zastosujmy szczepionkę, którą jest solidarność

Proponuję byśmy wszyscy do czasu wynalezienia szczepionki na koronawirusa, zastosowali tą jedną, naszą, najważniejszą szczepionkę, którą jest solidarność; razem wyjdziemy z tej walki zwycięsko - powiedział w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Premier podkreślił, że epidemia koronawirusa - jak wszystkie inne epidemie - w końcu zostanie w skuteczny sposób przez człowieka zwalczona.

"Ale musimy jednocześnie ochronić możliwość świadczenia pracy i naszą gospodarkę. Dlatego jednak do czasu, aż ta szczepionka nie zostanie wynaleziona, aż odpowiednie lekarstwo nie zostanie wynalezione proponuję, żebyśmy tą jedną naszą dzisiejszą, najważniejszą szczepionkę wszyscy zastosowali - tą szczepionką jest solidarność. Razem wyjdziemy z tej walki zwycięsko" - mówił Mateusz Morawiecki.

Premier: walka z epidemią i obrona gospodarki jest polską racja stanu

Dzisiaj walka z epidemią, ale jednocześnie obrona gospodarki i miejsc pracy jest polską racja stanu; dlatego warto, by ponad podziałami, w duchu solidarności, walczyć z COVID-19 - powiedział w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Premier krytykował zarówno tych, którzy - jak mówił - chcą doprowadzić do całkowitego lockdownu i "wzywają do jak największych wydatków tylko po to, by doprowadzić do zapaści finansowej" i tych, którzy chcą zignorować COVID-19, by nie zaszkodzić gospodarce.

Przestrzegał przed tą ostatnią postawą, bo może ona doprowadzić do tego, że ostatecznie zamknięcie części gospodarki będzie "dłuższe, głębsze i z większymi skutkami gospodarczymi". "Dlatego ta droga środka jest tak potrzebna; odrzućmy ten dziwny sojusz skrajnych negacjonistów i tych, którzy proponują natychmiastowe zamknięcie gospodarki (...) idźmy drogą środka, ona jest najbezpieczniejsza" - przekonywał szef rządu.

"Dzisiaj walka z epidemią, ale jednocześnie obrona gospodarki, ochrona miejsc pracy - to jest nasza racja stanu, to jest polska racja stanu. Dlatego warto, by ponad tymi podziałami, w duchu solidarności, walczyć z COVID-19" - powiedział Morawiecki.

Dodał, że nie obieca, że "za parę miesięcy COVID-19 zniknie, bo tego nikt dzisiaj nie wie".

"Musimy nastawić się na dłuższą walkę. Może będzie kolejna fala, może będzie szczepionka, tego nie wiemy. Ale mogę obiecać, że zrobimy wszystko - jeśli popełnialiśmy jakieś błędy, to się do nich przyznajemy, kto nie popełnia błędów, niech pierwszy rzuci kamieniem -zrobimy wszystko, żeby bronić naszych seniorów, chronić gospodarkę i chronić służbę zdrowia, chronić zdrowie i życie wszystkich naszych obywatele" - powiedział premier.

Podkreślił, że najbliższe tygodnie, może nawet kwartały, w związku z walką z koronawirusem będą najtrudniejszym czasem dla Polski "od dziesięcioleci".

Morawiecki: utrzymaliśmy 5 mln miejsc pracy dzięki tarczom antykryzysowym

Utrzymaliśmy 5 mln miejsc pracy dzięki tarczom antykryzysowym; to wielkie osiągnięcie, które doprowadziło do tego, że Polacy dzisiaj mogą spać spokojniej, niż wielu innych obywateli Europy - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki

"Poprzez nasze tarcze finansowe utrzymaliśmy 5 mln miejsc pracy. To wielkie osiągnięcie, które doprowadziło do tego, że Polacy dzisiaj mogą, mimo tych ogromnych zagrożeń gospodarczych, spać spokojniej, niż wielu innych obywateli Europy" - powiedział premier. Zaznaczył, że wiele instytucji międzynarodowych oceniło, że polska odpowiedź fiskalno-budżetowa była największa w Europie.

"Mówiliście, że z jednej strony wydatki są za małe, a z drugiej - deficyt budżetowy za duży" - mówił premier do opozycji. "No to jest żelazna logika, rzeczywiście" - dodał. Wyjaśnił, że jeśli miała być ochrona w postaci różnych poduszek finansowych, to tegoroczny deficyt musiał wzrosnąć.

"Ale dzięki temu ochroniliśmy miejsca pracy" - tłumaczył. Podkreślił, że zależność między epidemią a gospodarką jest bardzo duża i im szybciej uda nam się zwalczyć epidemię, tym perspektywy przed gospodarką są lepsze. Ale jeśli w gospodarce jest tąpnięcie: wzrost bezrobocia, gwałtownie rosnący dług publiczny, gwałtowny spadek PKB - jak w USA czy Wielkiej Brytanii, to my przechodzimy przez to inaczej - zaznaczył szef rządu

"I to jest najlepsza miara - relatywna miara porównawcza jak ratujemy miejsca pracy, jak ratujmy przedsiębiorców przed bankructwem" - powiedział Morawiecki.

"I wy wiecie, że ta tarcza jest dobra, wy wiecie, że ona działa" - mówił premier do opozycji.