Szef jednej z mniejszych partii rządzącej koalicji - ugrupowania Wolność i Solidarność (SaS) wicepremier Richard Sulik wezwał partnerów do szerokiej rekonstrukcji rządu, ale wykluczył przedterminowe wybory parlamentarne. O koniecznych zmianach w gabinecie mówiła także Veronika Remiszova, przewodnicząca małej partii Dla Ludzi (Za Ludi), która również wchodzi w skład koalicji.

Obfitującą w napięcia współpracę czterech partii tworzących gabinet Matovicza dodatkowo skomplikowała ostatnio sprawa zakupu na polecenie premiera rosyjskiej szczepionki Sputnik V, którą jego partyjny kolega - minister zdrowia Marek Krajczi dopuścił do użycia na Słowacji.

Premier Matovicz, będący zarazem liderem najsilniejszego w parlamencie ruchu Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości (OLaNO) przedstawiał sprowadzenie rosyjskiego preparatu jako niezbędny krok podyktowany koniecznością ochrony zdrowia i życia obywateli. Wieczorem w środę napisał na Twitterze: "Nigdy bym nie uwierzył, ile nienawiści może wywołać jeden odważny zakup, tylko dlatego, że dokonano go w złej części świata". Wpis uzupełnił hasztagiem #NieŻałuję.

Partnerzy koalicyjni: SaS oraz ugrupowanie Za Ludi przekonują, że chociaż są przeciwni sprowadzaniu rosyjskiej szczepionki, to rzeczywistym powodem, dla którego nawołują do rekonstrukcji rządu, jest chaotyczne zarządzanie kryzysem epidemicznym i błędy popełniane przez premiera.

Reklama

W środę po południu Sulik i Remiszova rozmawiali z prezydent Zuzaną Czaputovą o sporach w koalicji. Prezydent wielokrotnie wcześniej krytykowała premiera. Otwarcie wyraziła też swój sprzeciw wobec sprowadzania szczepionki, która nie została jeszcze zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków (EMA).

Do apeli o zmianę sposobu rządzenia krajem przyłączył się w środę przewodniczący parlamentu, lider koalicyjnego ugrupowania Jesteśmy Rodziną (Sme Rodina) Boris Kollar. Wezwał koalicyjnych partnerów, by "przestali zachowywać się jak małe dzieci w piaskownicy". Zainicjowane przez niego w środę rokowania rady koalicyjnej nie przyniosły na razie przełomu i mają być kontynuowane.

Czteropartyjna koalicja, nazywana przez media "czterolistną koniczyną", sformowana została po wyborach parlamentarnych w lutym 2020 r. wygranych przez ruch OLaNO Igora Matovicza. W 150-osobowym parlamencie koalicja ta ma większość konstytucyjną, której pozbawiłoby ją jednak wycofanie się którejkolwiek z mniejszych partii. Wycofanie się dwóch ugrupowań na raz oznaczałoby natomiast utratę zwykłej większości.

Według obserwatorów słowackiej sceny politycznej w takie sytuacji możliwe są wszystkie scenariusze - łącznie z upadkiem gabinetu.

Autor: Piotr Górecki (PAP)