Partia Republikanie wychodzi z tych wyborów ze statusem wiodącej siły politycznej w kraju, zdobywając około 38 proc. według instytutu Ifop-Fiducial dla stacji LCI/TF1 i wyprzedza sojusz lewicy i ekologów, który uzyskał w bloku około 34,5 proc. głosów według exit polls.

Partia prezydencka LREM może liczyć na zaledwie 7 proc. poparcie. Publicyści określają ten wynik jako „nowy policzek” po wyborach samorządowych w 2020 r., co potwierdza brak lokalnego zakotwiczenia La Republique en Marche na szczeblu lokalnym. Polityk partii prezydenckiej LREM Stanislas Guerini określił wyniki jako „rozczarowanie dla większości prezydenckiej”.

Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen uzyskało około 20,5 proc. poparcie. Wynik ten jest również rozczarowujący dla skrajnej prawicy przed wyborami 2022 roku. Prawdopodobnie partia Le Pen nie będzie rządzić w żadnym z 16 regionów Francji kontynentalnej.

Ustępujący prezydent regionu Prowansja -Alpy-Lazurowe Wybrzeże, republikanin Renaud Muselier został ponownie wybrany na stanowisko mimo wyrównanego pojedynku z kandydatem skrajnej prawicy Thierrym Marianim, politykiem o dużych sympatiach prorosyjskich.

Reklama

Le Pen potępiła „nienaturalne sojusze” po niepowodzeniu jej partii we wszystkich regionach oraz „katastrofalną organizację głosowania” - jak stwierdziła w niedzielę wieczorem.

Według wstępnych szacunków prezydent regionu Hauts-de-France Xavier Bertrand zdobył ponad 54 proc. głosów, potwierdzając swoją silną pozycję przed wyborami prezydenckimi. Według sondaży jest trzecim politykiem po Emmanuelu Macronie i Marine Le Pen z największymi szansami na zwycięstwo w 2022 r.

Znany polityk i kandydat prawicy Laurent Wauquiez wygrał głosowanie w drugiej turze wyborów regionalnych w regionie Owernia-Rodan-Alpy, zdobywając 55 proc. głosów.

Frekwencja w tych wyborach była najniższa w historii V Republiki, ponad 65 proc. Francuzów nie poszło do urn. To zdecydowanie więcej niż w wyborach 2015 roku, kiedy to absencja wyborcza wyniosła 41,59 proc. oraz w 2010 r., kiedy to 48,79 proc. uprawnionych do głosowanie nie poszło do urn.

O ile wyniki pierwszej tury wyborów w zeszłą niedzielę były zaskoczeniem, to opublikowane w niedzielę wieczorem exit polls drugiej tury potwierdzają zaobserwowane tendencje.