Głosowanie zakończyło się o godz. 20 (godz. 18 w Polsce).
Sondaż przeprowadził IPSOS na zamówienie stacji telewizyjnej Mtawari.
Na trzecim miejscu jest partia Za Gruzję Giorgiego Gacharii, byłego premiera Gruzińskiego Marzenia – zdobyła ona 7,6 proc. głosów.
W Tbilisi w wyborach mera na nieznaczne prowadzenie wyszedł szef ZRN Nika Melia (40,8 proc.), a tuż za nim jest dotychczasowy gospodarz miasta Kacha Kaładze z Gruzińskiego Marzenia z wynikiem 40,2 proc. Na trzeciej pozycji jest Gacharia (8,7 proc.).
Sobotnie wybory w Gruzji odbywają się w warunkach poważnego kryzysu politycznego, trwającego od ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych, w których 90 ze 150 mandatów zdobyło Gruzińskie Marzenie.
Wybory samorządowe są pierwszym ogólnokrajowym testem poparcia dla władzy i opozycji, a przez tę drugą są wręcz określane jako referendum i wotum nieufności dla partii rządzącej, której szarą eminencją pozostaje jej założyciel, miliarder Bidzina Iwaniszwili.
Na tle zaciętego sporu pomiędzy GM a opozycją, w której najsilniejszą partią jest związany z byłym prezydentem Micheilem Saakaszwilim ZRN, doszło w piątek do aresztowania tego polityka, który po ośmiu latach pojawił się nagle w Gruzji, gdzie był poszukiwany listem gończym.
Saakaszwili został zaocznie skazany na sześć lat więzienia dwoma wyrokami sądu za nadużycia władzy.
W sobotnich wyborach Gruzini wybierają merów miast i członków rad miejskich i lokalnych. Uprawnionych do głosowania było 3,5 mln obywateli.