"Nasi partnerzy z #UE i #NATO potępiają hybrydowe ataki reżimu Łukaszenki wymierzone w Polskę i całą UE oraz wyrażają wsparcie dla wysiłków, jakie polskie służby podejmują, by ochronić zewnętrzną granicę Wspólnoty" - napisał we wtorek na Twitterze Stanisław Żaryn.

"Łukaszence nie udało się podzielić wspólnoty transatlantyckiej" - dodał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Żaryn do swojego wpisu dołączył wypowiedzi m.in. przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, premier Estonii Kaji Kallas, czy ministra spraw zagranicznych Łotwy Edgarsa Rinkēvičsa.

Reklama

W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów idącej po stronie białoruskiej w kierunku granicy z Polską. Migranci zgromadzili się w okolicach Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie.

W poniedziałek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, a następnie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego narada zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę w tej samej kwestii.

We wtorek przed południem w BBN odbyło się kolejne spotkanie prezydenta ze sztabem kryzysowym z udziałem premiera, ministrów, szefów służb i najwyższych dowódców wojskowych.

Po spotkaniu prezydent powiedział m.in., że grupy migrantów, które szły w poniedziałek na granicę, są sterowane przez służby białoruskie i że to akcja hybrydowa prowadzona przez białoruski reżim przeciwko Polsce i UE. Prezydent zaapelował do wszystkich polskich polityków o odpowiedzialność, bo - jak mówił - sprawa jest zbyt poważna, żeby na tym robić sobie jakąś działalność propagandową, robić na tym politykę i prowadzić walkę polityczną.

Żaryn: Putin będzie próbował zdyskontować politycznie kryzys migracyjny

Od początku przewidywaliśmy, że Władimir Putin - akceptując i popierając działania Alaksandra Łukaszenki - będzie próbował zdyskontować politycznie kryzys migracyjny, żądając od UE zgody na swoje postulaty w zamian za "uspokojenie sytuacji" - ocenił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow porównał we wtorek sytuację na granicy polsko-białoruskiej z falą uchodźców z terytorium Turcji. Unia Europejska wspierała finansowo pozostanie uchodźców w Turcji - mówił Ławrow; jego zdaniem UE mogłaby tak samo pomóc Białorusi.

"Dlaczego nie można również pomagać Białorusinom, którzy mają pewne potrzeby, tak aby uchodźcy, których Litwa i Polska nie chcą wpuszczać na swoje terytorium, żyli w normalnych warunkach?" - powiedział rosyjski minister na konferencji prasowej. Dodał, że uchodźcy nie chcą pozostać "na Białorusi ani w Turcji", a chcą przedostać się do krajów UE. Ocenił, że UE "przez lata propagowała i reklamowała swój sposób życia" i wobec tego "należy odpowiadać za swoje postępowanie".

Do słów rosyjskiego ministra odniósł się we wtorek na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. "Szef rosyjskiego MSZ formułuje pierwsze +rady+ dla Unii Europejskiej, jak rozwiązać kryzys migracyjny. W najbliższym czasie Rosja będzie coraz częściej prezentować się jako kraj, który może pomóc rozwiązać problemy migracyjne Zachodu" - ocenił.

"Od początku przewidywaliśmy, że Putin - akceptując i popierając działania Łukaszenki - będzie próbował zdyskontować politycznie kryzys migracyjny, żądając od UE zgody na swoje postulaty w zamian za +uspokojenie sytuacji+. Międzynarodowa gra polityczna właśnie się zaczyna..." - napisał Żaryn.