Zapytany podczas briefingu w Książu Wielkim (woj. małopolskie), czy Polska wspiera działania państw zachodnich w kwestii rozwiązania kryzysu na granicy, premier odparł, że wraz z prezydentem działa aktywnie, aby zmniejszyć napięcie i dopływ migrantów.

Poinformował, że w czwartek rozmawiał na temat sytuacji na granicy m.in. z premierem Iraku Mustafą al-Kadhimim i premierem regionalnego rządu Kurdystanu – Masrourem Barzanim.

"Trzeba mieć świadomość tego, że wszelkie rozmowy bezpośrednie z panem Łukaszenką są mu na rękę o tyle, że legitymizują jego reżim" - powiedział szef rządu.

W tym tygodniu doszło do rozmowy telefonicznej kanclerz Niemiec Angeli Merkel z Alaksandrem Łukaszenką.

Reklama

Morawiecki podkreślał, że w Polska była gotowa przekazać transporty humanitarne na granicę, jednak kolejne konwoje nie były wpuszczane przez stronę białoruską.

Premier dodał, że polskie stanowisko wspiera m.in. prawdopodobnie przyszły kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

"Jesteśmy bardzo twardzi, bardzo zdecydowani. Będziemy pomagać też naszym sojusznikom litewskim" - deklarował szef rządu.

"Na pewno nie złamiemy się, nie załamiemy się. Będziemy używali wszelkich koniecznych działań po stronie dyplomatycznej po to, żeby skłonić migrantów, którzy zostali niestety zwabieni w taką swoistą białoruską pułapkę, do powrotu do ich domów" - dodał

Źródło: rząd nie zgodził się na żadną umowę z Białorusią ws. kryzysu migracyjnego

Rząd Niemiec nie zgodził się na żadne porozumienie z Białorusią w sprawie rozwiązania kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej – przekazało w czwartek źródło rządowe, cytowane przez agencję Reutera.

„Sytuacja na granicy to problem europejski, w sprawie którego Niemcy nie działają na własną rękę” – podkreślił anonimowy przedstawiciel strony niemieckiej.

Wcześniej w czwartek rzeczniczka Alaksandra Łukaszenki, Natalla Ejsmant, powiedziała, że podczas niedawnej rozmowy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel Łukaszenka zaproponował utworzenie korytarza humanitarnego do Niemiec dla 2 tys. migrantów przebywających przy granicy z Polską.

„My bierzemy na siebie zobowiązanie do działania na rzecz powrotu pozostałych 5 tys. (migrantów) do ojczyzny. I Angela Merkel, zgodnie z tymi ustaleniami, będzie prowadzić negocjacje z UE, w tym w sprawie organizacji korytarza humanitarnego do Niemiec” – oświadczyła Ejsmant.

Jak podała, obecnie na terytorium Białorusi jest ok. 7 tys. migrantów, z tego ok. 2 tys. w obozowisku na granicy, a ok. 200-500 osób jest rozproszone wzdłuż granicy. Wypowiedź Ejsmant przekazały m.in. agencje Reuters, AFP i dpa.