Kiedy do pana zadzwoniłam, powiedział pan, że akurat jest na badaniach terenowych ze studentami. Kogo badacie?

Mieszkańców położonej na wschodnich rubieżach Pomorza, przy granicy z Mazurami Lubawy. To 10-tysięczne miasteczko, które jak wiele innych małych ośrodków jest na uboczu głównego nurtu życia publicznego w Polsce. Przeprowadzamy wywiady z pracownikami i pracownicami zakładów produkcyjnych, próbując uchwycić to, jak im się mieszka i pracuje. Osobom, które przyjeżdżają z metropolii, tutejszy rytm wydaje się uderzająco odmienny…

Cały wywiad przeczytasz w weekendowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" i na eGDP.