Informacja o powiększeniu programu budowy 100 obwodnic pojawiła się na stronach rządowych tydzień temu, po posiedzeniu odchodzącego rządu Mateusza Morawieckiego.

Można było w niej przeczytać m.in.: „Rada Ministrów przyjęła projekt uchwały Rady Ministrów zmieniającej uchwałę sprawie ustanowienia programu wieloletniego pod nazwą »Program Budowy 100 Obwodnic na lata 2020 – 2030«”. Dzięki uchwale budżet programu miał wzrosnąć z 28,1 mld zł do 49,4 mld zł. Dodatkowe środki miały pozwolić na budowę dodatkowych 53 obwodnic w ciągach dróg krajowych w całym kraju. Wymieniono wszystkie planowane inwestycje, wśród których znalazły się m.in. obwodnica Lubania w woj. dolnośląskim (droga krajowa 30), obwodnica Skierniewic (dk 70), obwodnica Płocka (dk 60), czy Leska w woj. podkarpackim (dk 84).

Informację powtórzył tuż po przedstawieniu poniedziałkowego exposé premier Mateusz Morawiecki. Miało to miejsce w czasie odpowiadania na pytanie posłanki Katarzyny Czochary z PiS. – W ciągu ostatniego miesiąca przyjęliśmy program dotyczący dodatkowych 53 obwodnic. Są na to zagwarantowane pieniądze w odpowiednim timingu. Także środki na te dodatkowe obwodnice, o które pani pytała, ale też rozsiane po całej Polsce… - powiedział premier Morawiecki.

Reklama

Wykrył to jeden z internautów

Jak się jednak okazuje, Rada Ministrów wcale nie przyjęła poszerzonego programu budowy obwodnic. Wykrył to jeden z internautów, który jest aktywnym uczestnikiem forum Skyscrapercity.com.

W odpowiedzi na jego pytanie Centrum Informacyjne Rządu przyznało, że do komunikatu wydanego po posiedzeniu Rady Ministrów wkradł się błąd.

Pani Agnieszka Kowalska radca CIR, przyznaje, że projekt uchwały Rady Ministrów zmieniającej uchwałę w sprawie programu 100 obwodnic „został OMÓWIONY (a nie przyjęty) na posiedzeniu Rady Ministrów”. Następnie zaznacza, że komunikat rządowy został już poprawiony. „Jednocześnie informuję, że w związku z zakończeniem kadencji Rządu, projekty wniesione do rozpatrzenia przez Radę Ministrów – w stosunku do których Rada Ministrów nie zakończyła prac – zostają przekazane ad acta” – konkluduje pracownica CIR.