"Sąd postanowił zastosować wobec podejrzanego Zbigniewa S. areszt tymczasowy na dwa miesiące od dnia zatrzymania" – powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie Barbara Markowska. Postanowienie sądu nie jest prawomocne.

Szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz powiedział, że prokuratura niezwłocznie wyda za S. list gończy.

"Będziemy wydawać za nim list gończy. Nastąpi to niezwłocznie. Będzie poszukiwany przez policję na terenie Polski i zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego będziemy również prowadzić poszukiwania międzynarodowe" – powiedział Ziarkiewicz. Wyjaśnił, że przepisy nie wymagają, aby prokuratura musiała czekać na uprawomocnienie się postanowienie sądu o tymczasowym aresztowaniu.

Lubelska Prokuratura Regionalna prowadzi dwa postępowania, w których Zbigniew S. podejrzany jest o oszustwa podczas prowadzenia działalności charytatywnej. Wniosek o areszt, który sąd rozpoznał w środę dotyczy podejrzenia o przywłaszczenie ponad 900 tys. zł. Zbigniew S. był zatrzymany w tej sprawie w grudniu ubiegłego roku.

Reklama

Sąd nie uwzględnił wtedy wniosku o aresztowanie Zbigniewa S., natomiast zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. zł, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu. Zażalenie prokuratury zostało oddalone. Sąd nie uwzględnił też dwu kolejnych wniosków prokuratury o aresztowanie S. w tej sprawie.

Sąd w środę zastosował areszt, ponieważ okazało się, że zastosowane wcześniej łagodniejsze środki zapobiegawcze okazały się nieskuteczne. "Okazało się, że obawa ucieczki podejrzanego jest realna ponieważ przekraczając granice kraju podejrzany tę ucieczkę zrealizował" – powiedziała Markowska.

"Zbigniew S. opuszczając granice kraju naruszył zarówno obowiązek stawiennictwa na komisariacie policji w ramach zastosowanego dozoru, jak też nie zastosował się do zakazu opuszczania kraju" – dodała Markowska.

Według ustaleń operacyjnych, S. przebywa obecnie w Oslo – podała Markowska.

S. w treściach opublikowanych na Facebooku podał, że jest obecnie w Norwegii, gdzie zamierza się ubiegać o azyl polityczny. "Mój azyl nie ma na celu sparaliżowania moich spraw, w których zamierzam uczestniczyć konferencyjnie, lecz azyl ma mi dać prawo do życia, pracy i ochrony zdrowia" – napisał.

Z jego relacji wynika, że w Polsce był prześladowany i "fałszywie oskarżany przez prokuratury w całej Polsce", które "nie znajdowały elementarnych walorów dowodowych oskarżeń kierowanych wraz z wnioskami o kolejne aresztowania". "Byłem jak zwierz codziennie wzywany do sądu" – mówił w jednej z relacji.

W środę na Facebooku w "liście otwartym" do lubelskich sędziów napisał, że od dnia zatrzymania 16 grudnia ubiegłego roku nie wzywano go na żadne czynności procesowe. "Jedynie z mego wniosku przeprowadzono jedną, w której wziąłem udział. Powyższe prowadzi do uzasadnionego wniosku, że śledztwo jest iluzoryczne podobnie jak iluzoryczną pozostaje potrzeba zabezpieczenia jego prawidłowego toku" - napisał.

Zadeklarował wolę udziału we wszelkich czynnościach procesowych w ramach pomocy prawnej w konsulacie RP w Oslo w trybie telekonferencji.

15 października Sąd Rejonowy Lublin-Zachód oddalił wniosek o aresztowanie Zbigniewa S. w drugiej sprawie prowadzonej przeciwko niemu przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie. Jest w niej podejrzany o przywłaszczenie 253 tys. zł na szkodę prowadzonej przez niego fundacji i sprzeniewierzenie ich podczas gry w ruletkę. Prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie, sąd odwoławczy ma je rozpoznać 26 listopada.

Z danych przygotowanych przez Dział Prasowy Prokuratury Krajowej wynika, że w latach 2000 - 2020 zapadło 28 wyroków skazujących Zbigniewa S. "Ostatnio w sierpniu i we wrześniu 2020 r. w sądach w Ostrowi Mazowieckiej, Warszawie i w Zawierciu zapadły trzy nieprawomocne wyroki skazujące Zbigniewa S. na – odpowiednio – 2 lata 6 miesięcy, 1 rok 8 miesięcy i 8 miesięcy pozbawienia wolności" – podała prokuratura.

"Zbigniew S. był skazany m.in. o oszustwa, znieważenia (w tym Prezydenta RP) i zniesławienia, znieważenie osób publicznych, kierowanie gróźb karalnych, składanie fałszywych zeznań, fałszywe oskarżenie, fałszowanie dokumentów, przywłaszczenia, wymuszania zaniechania prawnej czynności służbowej groźbą lub przemocą, naruszenie miru domowego, publiczne nawoływanie do występku lub przestępstwa skarbowego oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy" – wyliczyła PK.

Przeciwko S. toczy się obecnie kilkanaście postępowań sądowych i – jak podała PK – w przeszłości był poszukiwany listem gończym w związku z uchylaniem się od odbycia kary pozbawienia wolności.