Prawne podstawy zakazu: co mówi ustawa?

Nowe przepisy wynikają z przepisów ustawy o obronie Ojczyzny oraz rozporządzeń wykonawczych. Zgodnie z art. 616a ustawy, bez specjalnego zezwolenia zakazane jest fotografowanie, filmowanie i utrwalanie wizerunku obiektów uznanych za szczególnie ważne dla bezpieczeństwa państwa. Mowa tu nie tylko o jednostkach wojskowych, ale również o mostach, urzędach, liniach kolejowych, portach i bankach.

Dodatkowo, art. 683a ustawy przewiduje kary za fotografowanie miejsc oznaczonych znakiem zakazu – od grzywny, przez areszt, aż po konfiskatę sprzętu użytego do popełnienia wykroczenia, nawet jeśli nie należy on do sprawcy. Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej (Dz.U. 2025 poz. 432) weszło w życie 17 kwietnia i to ono doprecyzowuje wzór znaku zakazu i tryb wydawania zezwoleń.

Znak zakazu fotografowania – jak wygląda i gdzie go szukać?

Nowe oznaczenia mają być jednoznaczne, widoczne i czytelne. Zgodnie z przepisami, są to białe tablice z czerwonymi obwódkami, napisem „Zakaz fotografowania” w pięciu językach (polski, angielski, niemiecki, rosyjski, arabski) oraz przekreślonymi symbolami aparatu, kamery i smartfona. Znaki pojawią się przy wejściach do obiektów, na ogrodzeniach, a w przypadku pojazdów – bezpośrednio na nich.

Nie tylko szpiedzy. Nowe prawo może dotknąć każdego

Choć celem ustawodawcy jest zwiększenie bezpieczeństwa narodowego, eksperci ostrzegają: prawo może uderzyć przede wszystkim w zwykłych obywateli. W dobie smartfonów i samochodowych rejestratorów, robienie zdjęć to codzienność, a niewidoczny znak zakazu lub nieświadomość miejsca mogą prowadzić do poważnych problemów prawnych.

Pytania budzi też możliwość nadużyć: Czy turysta, który przypadkowo sfotografował zakazany budynek, może zostać ukarany? Czy policjant ma prawo skonfiskować telefon bez nakazu? Wątpliwości jest wiele, a interpretacja przepisów – niejednoznaczna.

ikona lupy />
Czy policja może sprawdzać czy kierowca zarejestrował most z samochodowego rejestratora? Jeśli tak czy będzie kara? / Policja

Jak legalnie robić zdjęcia? Oto co musisz wiedzieć

Profesjonalni fotografowie, dziennikarze i inne uprawnione osoby mogą uzyskać zgodę na fotografowanie, składając specjalny wniosek. Dokument można złożyć w formie papierowej lub elektronicznej (z podpisem kwalifikowanym). Wniosek musi zawierać dane osobowe, cel i termin wykonania zdjęć oraz informacje o obiekcie.

Wyjątki przewidziano dla np. służb ratunkowych, geodetów czy inspektorów. Pozostali muszą uważać – nawet jedno zdjęcie bez zgody może zakończyć się poważnymi konsekwencjami.

Wirtualna paranoja? Krytyka i kontrowersje wokół zakazu

Wielu komentatorów zauważa, że przepisy są trudne do egzekwowania w cyfrowej rzeczywistości. Obiekty strategiczne już teraz można obejrzeć w serwisach mapowych, na blogach, a nawet w mediach społecznościowych. Dodatkowo – jak zauważają eksperci – prawdziwi szpiedzy korzystają z dronów, miniaturowych kamer czy danych satelitarnych, nie z telefonów.

Dlatego pojawiają się głosy, że nowe prawo może służyć bardziej do karania przypadkowych obywateli niż faktycznego przeciwdziałania szpiegostwu. Być może konieczna będzie kolejna nowelizacja i doprecyzowanie zapisów.

Na co trzeba teraz uważać?

W dobie zaostrzonych przepisów, nawet niewinna fotka może mieć poważne skutki. Aby ich uniknąć:

  • Zwracaj uwagę na znaki zakazu – nawet jeśli są mało widoczne.
  • Unikaj fotografowania obiektów administracji, wojska, kolei czy portów.
  • Nie publikuj zdjęć ze "strategicznych" lokalizacji w Internecie.
  • Sprawdź wcześniej, czy nie potrzebujesz zgody – szczególnie przy projektach fotograficznych lub reporterskich.
Sławomir Biilińki