"Fakt" wyjaśnia, że dotyczy to kobiet z roczników 1949–1968, które dodatkowo przystąpiły do Otwartych Funduszy Emerytalnych.

Jak luka w systemie wpływa na wysokość świadczeń?

"Korzyści z tytułu ponownego wyliczenia emerytury są nieporównywalnie większe niż "13", a także "14" emerytura" – powiedział dziennikowi dr Tomasz Lasocki, ekspert ds. ubezpieczenia społecznego z Politechniki Warszawskiej, który razem z prof. Moniką Domańską z Polskiej Akademii Nauk lukę wykrył.

Kobiety zyskują dzięki podwójnemu wyliczeniu emerytury – średni zysk to aż o ponad połowę

Chodzi w niej o to, że kilka roczników kobiet ma dwa razy wyliczane świadczenie. Dzięki temu mogą bardzo dużo zyskać. ZUS bowiem wylicza im emeryturę po raz pierwszy po przejściu na świadczenie po osiągnięciu wieku emerytalnego, a potem, kiedy skończą 65 lat, robi to po raz drugi, tak jakby nigdy taka osoba nie była na świadczeniu. Według gazety średnio zysk z ponownego obliczenia emerytury w wieku 65 lat wynosi 54,4 proc.

Naukowcy wskazują na lukę w systemie emerytalnym – dłuższa praca po 65. roku życia mniej opłacalna

"Jak wskazują naukowcy, tak skonstruowany zapis w systemie powoduje, że dłuższa praca po osiągnięciu wieku emerytalnego jest mniej opłacalna. ZUS potwierdza, że wylicza emerytury kobiet według obowiązujących zasad. Co jednak ciekawe, o istnieniu luki kierownictwo resortu rodziny miało się dowiedzieć dopiero niedawno" - poinformował "Fakt".