Lasy zniknie po 15 października
Wycinka ponad 20 tysięcy metrów kwadratowych drzew rozpocznie się już w drugiej połowie października 2025 roku. To termin wyznaczony po zakończeniu sezonu lęgowego ptaków, ale nie oznacza to, że przyroda będzie bezpieczna. Na obszarze objętym inwestycją – w samym sercu chronionego Cypla Helskiego – rosną sędziwe dęby, lipy, jawory i buki, które stanowią naturalne siedlisko dla wielu rzadkich gatunków ptaków.
Planowana inwestycja, czyli kompleks hotelowy Centrum Rewitalizacji Zdrowia Hel Happiness, wzbudza ogromne kontrowersje. Choć ma przynieść nowe miejsca pracy i przyciągnąć turystów, organizacje ekologiczne mówią jednym głosem: „To dewastacja bez precedensu”.
Ptasie autostrady pod topór
Półwysep Helski to jedno z najważniejszych w Europie miejsc migracji ptaków. Przelatują tędy tysiące osobników, zatrzymując się na odpoczynek tuż po pokonaniu Bałtyku. Szczególnie istotny jest Cypel Helski – najdalej wysunięty punkt mierzei – który stanowi pierwsze lądowe schronienie dla zmęczonych migracją ptaków.
Na terenie inwestycji stwierdzono występowanie aż 345 gatunków ptaków, w tym wielu objętych ścisłą ochroną. Wśród nich są m.in. dzięcioły, sikory i sowy. Usunięcie drzew zniszczy ich miejsca żerowania, lęgów i odpoczynku. Eksperci OTOP (Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków) ostrzegają, że raport środowiskowy przygotowany dla inwestycji bagatelizuje realne zagrożenia.
Chaos zamiast strategii
Przykład Hel Happiness to część większego problemu: chaotycznej i niekontrolowanej zabudowy Półwyspu Helskiego. Zdaniem OTOP, każda kolejna inwestycja rozpatrywana jest osobno, bez uwzględnienia ogólnej kondycji tego delikatnego ekosystemu.
Tymczasem już dziś Hel zmaga się z przeciążeniem infrastruktury, presją turystyczną i wyludnianiem – miasto straciło 1/3 mieszkańców w ostatnich latach. „Masowa turystyka nie jest rozwiązaniem. Czas postawić na ofertę opartą na unikalnych walorach przyrodniczych regionu” – przekonuje OTOP.
Protesty i apel do władz
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków wspiera lokalną inicjatywę mieszkańców Helu, którzy domagają się wstrzymania budowy hotelu i rzetelnej oceny wpływu inwestycji na środowisko. Zdaniem ekspertów, hotel nie spełnia warunków tzw. nadrzędnego interesu społecznego, który mógłby uzasadniać zniszczenie chronionych siedlisk. Ekolodzy apelują o rozsądek, a nie decyzje podejmowane w imię zysków. Czy uda się zatrzymać piły i zachować ostatni skrawek naturalnego lasu na Helu?