Akty dywersji w Polsce

Do dwóch aktów dywersji doszło w ostatnich dniach na trasie kolejowej Warszawa – Dorohusk. W miejscowości Mika na Mazowszu (pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie (pow. puławski) pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.

Jak Polacy oceniają reakcję władz?

W badaniu Ariadny dla Wirtualnej Polski zapytano respondentów, czy słyszeli o akcie dywersji na terenie Polski. 85 proc. zadeklarowało, że wie o akcie sabotażu, a 15 proc., że nie zetknęło się z tą informacją.

Respondentom zadano również pytanie: „Czy według Ciebie reakcja polskiego rządu i służb specjalnych na akt dywersji z 17 listopada była odpowiednia?”. Pozytywnie odpowiedziało 47 proc. badanych (18 proc. - zdecydowanie tak, 29 proc. - raczej tak). Niezadowolonych z reakcji było 22 proc. obywateli. 31 proc. - nie było w stanie odpowiedzieć.

Na pytanie: „Jak oceniasz szybkość działań polskich służb po wykryciu uszkodzeń torów i eksplozji na trasie kolejowej?” 58 proc. odparła, że szybkość działań służb była odpowiednia, 38 proc. - zbyt wolna (w tym 14 proc. – zdecydowanie zbyt wolna). Po 2 proc. badanych uznało, że zbyt szybkie lub zdecydowanie za szybkie.

Czy Polska jest przygotowana na działania hybrydowe?

Ankietowani odpowiedzieli też na pytanie „Czy Polska jest obecnie dobrze przygotowana na działania hybrydowe i sabotażowe ze strony obcych służb, w tym z Rosji?”. 52 proc. badanych uznało, że kraj nie jest przygotowany (30 proc. - raczej nie, 22 proc. - zdecydowanie nie). Odmiennego zdania było 25 proc. badanych (w tym 19 proc - raczej tak).

Uczestników sondażu zapytano też o to, jak oceniają bezpieczeństwo korzystania z pociągów w Polsce w związku z niedawną dywersją? 45 proc. odparło, że czuje się teraz mniej bezpiecznie, (w tym 14 proc. – zdecydowanie mniej bezpiecznie), natomiast u 47 proc. poczucie bezpieczeństwa nie zmieniło się.

Komunikację rządu z obywatelami w przypadku sytuacji nadzwyczajnych, takich jak np. akt dywersji, o którym poinformowano 17 listopada, 38 proc. oceniło pozytywnie (10 proc. - zdecydowanie pozytywnie, 28 proc. - raczej pozytywnie). Z kolei 33 proc. uznało za niewystarczającą lub złą. 29 proc. badanych nie potrafiło tego jednoznacznie ocenić.

Kto odpowiada za dywersję?

Zapytani, czy ich zdaniem za dywersję 17 listopada odpowiedzialna jest Rosja - 54 proc. badanych - odpowiedziało twierdząco. Odmiennego zdania było 14 proc. badanych, w tym 5 proc. wybrało odpowiedź „zdecydowanie nie”. 32 proc. nie potrafiło odpowiedzieć na pytanie.

Kolejne dywersje

W odpowiedzi na pytanie: „Czy w przyszłości można się spodziewać kolejnych akcji dywersyjnych ze strony Rosji w Polsce?” 68 proc. ankietowanych stwierdziło, że spodziewa się kolejnych aktów dywersji ze strony Rosji (32 proc. - zdecydowanie tak, a 36 proc. - raczej tak). Natomiast 7 proc. oceniło, że takich działań - raczej lub zdecydowanie - nie będzie.

Badanie przeprowadzone dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska, losowo-kwotowa N=1019 osób. Dobór w kwotach łącznych dla płci, wieku i wielkości miejscowości wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku od 18 lat wzwyż. Metoda CAWI. Termin realizacji: 18–19 listopad 2025 r.