Atakiem na obwód kurski i zajęciem blisko 1000 km kwadratowych rosyjskiej ziemi Ukraińcy wymierzyli dumnej i „nietykalnej” Rosji siarczysty policzek. Ich duma narodowa doznała uszczerbku, a i opinia w oczach społeczności międzynarodowej zaczęła się zmieniać, gdy wiele osób zobaczyło, iż Rosja nie jest wcale tak wszechpotężna.
Rosyjski wywiad atakuje. Na celowniku Zełenski
Z tych też powodów od kilku dni komentatorzy stawiają sobie pytanie, jaka, oprócz militarnej, będzie odpowiedź Rosjan, którzy będą chcieli z pewnością przykryć kurski blamaż. I jak na zawołanie we wtorek głos zabrała Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej, umieszczając w sieci skromny komunikat, który lotem błyskawicy zaczął rozchodzić się po rosyjskich mediach. W nim zaś znaleźć można informację, że dni Zełenskiego są policzone, a ze stanowiska usunąć mają go... Amerykanie.
„Według informacji otrzymanych przez SVR ,wśród amerykańskiej elity narasta niezadowolenie z Zełenskiego, zarówno w Partii Demokratycznej, jak i Republikańskiej, pojawiają się głosy tych, którzy wyrażają wątpliwości co do <celowego wydawania miliardów dolarów na pomoc wojskową>, jaką otrzymuje Kijów. Stają się coraz głośniejsze. Zełenski podejmuje szalone kroki, grożąc eskalacją daleko poza granicami Ukrainy” – podaje rosyjski wywiad.
Widać, iż rosyjska władza stara się w ten sposób uspokoić własnych obywateli i pokazać im, że nawet na Zachodzie mają już dość urzędującego prezydenta Ukrainy. Dodatkowo, może to być próba wbicia klina między sojuszników i spowodowanie, by państwa zachodu zaczęły naciskać na Ukrainę, by ta nie atakowała Rosji, ale poddała się i zażądała pokoju.
Rosjanie mają następcę Zełenskiego
Jak donosi rosyjski wywiad, próba usunięcia Zełenskiego ze stanowiska podjęta ma być już niedługo, a poprzedzi ją potężna kampania informacyjna, mająca na celu zdyskredytowanie prezydenta w oczach zachodnich społeczeństw. Rosjanie idą jeszcze dalej, gdyż już wskazują, kto miałby zastąpić Zełenskiego na fotelu prezydenta. Miałby to być Arsen Awakow
„Do mocnych stron Awakowa należą jego bliskie powiązania z ukraińskimi formacjami nacjonalistycznymi i ciągłe kontakty z przywódcami krajów europejskich” – podaje rosyjski wywiad.
Awakow to ukraiński biznesmen i polityk ormiańskiego pochodzenia, który przed laty założył bank i dorobił się potężnych pieniędzy, trafiając w 2012 roku na 70. miejsce wśród najbogatszych Ukraińców. W 2004 r. poparł prezydenta Juszczenkę, koordynował też działania protestujących w trakcie Euromajdanu w 2014 r. Następnie przez wiele lat, aż do 2021 r. był ministrem spraw wewnętrznych Ukrainy.
Rosyjskie służby specjalne twierdzą, że dla Amerykanów byłby to dobry kandydat, który mógłby rozpocząć rozmowy pokojowe z Rosją.