Na Ukrainie nie ukrywają, że nadlatujące każdego dni i każdej nocy drony Shahed-136 to dla obrońców prawdziwa zmora. Ta niby dość prosta, ale diabelnie skuteczna konstrukcja jest w stanie przeniknąć przez ukraińską obronę przeciwlotniczą i siać spustoszenie w miastach i w ukraińskim przemyśle.

Nowa broń w rękach Ukraińców

Co prawda wiele z nadlatujących irańskich dronów Ukraińcom udaje się zestrzelić, jednak jest to bardzo droga obrona. Najczęściej do tego celu wykorzystywane są zachodnie systemy przeciwpowietrzne, w których cena jednego pocisku przekracza koszt wytworzenia jednego drona. I dlatego też zaczęto myśleć, jak sobie z tym problemem poradzić, by Shahedy nie stały się nie do pokonania w sytuacji, gdyby kiedyś miało zabraknąć zachodnich rakiet. Rozwiązaniem tego problemu ma być „Sting” – nowa ukraińska konstrukcja, o której istnieniu poinformował The Telegraf.

ikona lupy />
Tak wyglądać ma nowy dron. / telegraph.co.uk

Jest to oczywiście kolejny dron, ale o wyglądzie nie przypominającym irańskiego „skrzydła”, lecz opierający się na konstrukcji quadrokoptera, mogąc nawet kojarzyć się z małą rakietą. Za opracowaniem tej nowej maszyny stać ma grupa Wild Hornets, a osiągać ma ona prędkość 160 km/h i być w stanie latać na wysokości 3 kilometrów. Oprócz ładunku wybuchowego, którego celem jest zniszczenie wrogiego drona, nowa broń wyposażona jest kamerę, a steruje nią człowiek wyposażony w gogle VR. Jak zapewnia producent, jego produkcja jest kikudziesięciokrotnie tańsza od Shaheda.

Szybki i o niebo tańszy od Patriota

Przyglądający się doniesieniom o nowym dronie myśliwskim fachowcy z portalu „Defence Express” przyznają, że kierunek rozwoju jest jak najbardziej zasadny, szczególnie że w ostatnim czasie Rosjanie zaczęli na swych dronach montować urządzenia zagłuszające. To zaś utrudnia ich namierzenie przy pomocy systemów elektronicznych. W przypadku Stinga rolę tę pełnić będzie człowiek. Zwracają jednak uwagę na prędkość nowej maszyny, która powinna być znacznie większa, gdyż Shahed jest w stanie latać nawet 180 km na godzinę i nowy dron myśliwski musi być w stanie go dogonić.

Widać jednak, że wojenne doświadczenia powodują niesamowite przyspieszenie w powietrznym wyścigu zbrojeń, a drony zaczynają przejmować część zadań, do niedawna zarezerwowanych dla samolotów, czy rakiet. Wzrasta też ich liczba, a jak poinformował w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski, od początku wojny Rosjanie wysłali nad Ukrainę ponad 6000 dronów Shahed. Pierwotnie sprowadzane z Iranu, teraz produkowane są już na terenie Rosji. Kilka dni temu siłom ukraińskim udało się zniszczyć ich magazyn, w którym miało znajdować się ponad 400 gotowych dronów.