Abramsy już w Polsce. Kolejny transport czołgów dla Wojska Polskiego
W piątek, 9 maja 2025 roku Agencja Uzbrojenia poinformowała o przybyciu do kraju kolejnego transportu czołgów M1A2SEPv3. Polska zamówiła łącznie 250 wozów tego typu. W piątek przybyło ich do kraju 19. To drugi transport tego typu w tym roku. 18 stycznia 2025 roku do Polski przypłynęło pierwsze 28 Abramsów. Oznacza to, że łącznie mamy ich już 49, czyli niemal pełen batalion (który w Wojsku Polskim liczy 58 wozów).
Wozy nie trafią jednak bezpośrednio do jednostek wojskowych. Najpierw czeka je tzw. deprocessing. Ten odbędzie się w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych (WZM) w Poznaniu. Jest to element obowiązkowych procedur, które są wymagane przez producenta po długotrwałym transporcie morskim. W Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu od ponad roku działa Regionalne Centrum Kompetencyjne do obsługi czołgów Abrams.
Specjaliści z WZM sprawdzają tam kluczowe podzespoły wozów pod kątem ewentualnych uszkodzeń spowodowanych przez niekorzystne morskie warunki klimatyczne. Dopiero po takim przeglądzie czołgi są pakowane na wagony lub zestawy niskopodwoziowe, a następnie transportowane do konkretnych jednostek wojskowych.
5 kwietnia 2022 roku Polska podpisała umowę na 250 czołgów M1A2SEPv3. Dostawy mają odbyć się w latach 2025-2026, a całość kontraktu wyceniono na kwotę 4,75 mld dol. Oprócz czołgów Polska zakupiła w ramach tej umowy 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES (ang. Heavy Equipment Recovery Combat Utility Lifting Extraction System) oraz 17 mostów towarzyszących M1110 JAB (ang. Joint Assault Bridge).
Polska na pancernych zakupach. Zakupiliśmy już setki wozów, a kolejne są negocjowane. Nie tylko Abramsy i K2
Omawiana umowa była pierwszą podpisaną po wybuchu wojny, ale nie jedyną w ostatnich latach. 27 lipca 2022 roku podpisaliśmy umowę ramową na 1000 czołgów K2. Umowa przewidywała zamówienie w przyszłość 820 K2PL oraz 180 K2GF (ang. Gap Filler). Miesiąc później, 26 sierpnia 2022 roku za kwotę 3,37 mld dol. zamówiliśmy pierwsze 180 czołgów K2. Ich dostawy zaczęły się jeszcze w tym samym roku, bo 6 grudnia do portu w Gdyni przypłynął statek z 10 czołgami K2GF Czarna Pantera.
4 stycznia 2023 roku Polska zakupiła od Amerykanów 116 używanych M1A1FEP Abrams za kwotę 1,4 mld dol., z czego 200 mln dol. zapłacili ostatecznie sami Amerykanie. Dostawy czołgów zrealizowano w półtora roku po jej podpisaniu. Co istotne, przeszły one poważne prace mające na celu zmianę opancerzenia oraz wyzerowanie resursów. Oprócz czołgów, w ramach kontraktu zakupiono 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES, 8 mostów towarzyszących M1074 JAB, 6 wozów dowodzenia M577 (na bazie transportera M113) oraz 26 pojazdów warsztatowych M1152A1B2 na bazie HMMWV.
Wiemy, że w najbliższych latach podpisane powinny zostać przynajmniej dwie kolejne umowy. Przede wszystkim chodzi o kontrakt na pierwsze czołgi K2PL z produkcją wozów w Polsce. Umowa obiecywana jest od dłuższego czasu, ale w ostatnich tygodniach przemysł informował, że rozmowy zmierzają już do szczęśliwego końca i są na finiszu. Drugą umową objęte byłoby 116 M1A1FEP, które zmodernizować chcemy do standardu M1A2SEPv3.
W trakcie realizacji jest także podpisany pod koniec 2015 roku i warty ponad 4 mld zł kontrakt na modernizację 128 Leopardów 2A4 do standardu 2PL. Dotychczas zakłady Bumar Łabędy opuściły przynajmniej 82 czołgi Leopard 2PL, a prace mają zakończyć się w 2027 roku. Po jego zrealizowaniu zakłady zapewne zajmą się modernizacją 105 czołgów Leopard 2A5.
W 3 lata otrzymaliśmy tyle czołgów, ile mają dziś Niemcy
Warto w tym miejscu podsumować dostawy z ostatnich lat. W okresie od czerwca 2023 roku do czerwca 2024 roku Polska otrzymała 116 M1A1FEP. W tym roku do tej liczby dołączyło 49 M1A2SEPv3. Jeśli chodzi o czołgi K2, to Wojsko Polskie ma ich już 110. Tylko w latach 2022-2025 armia otrzymała również 57 Leopardów 2PL (łącznie 82 sztuki w latach 2020-2025). Jeśli mówimy więc o nowych wozach to ich liczba wyniosła 275 sztuk, zaś po uwzględnieniu także zmodernizowanych pojazdów to znacznie ponad 300 wozów.
Zakontraktowaliśmy łącznie 116 M1A1, 250 M1A2 oraz 180 K2, czyli 546 sztuk. Wiemy, że kwestią czasu jest umowa na 180 K2PL, więc liczba ta zwiększy się do przynajmniej 726 czołgów. Do tej kwoty doliczyć można jeszcze 128 Leopardów 2PL oraz 105 Leopardów 2A5. Da to łącznie 959 wozów. A jak duże są potrzeby? Biorąc pod uwagę zapowiedzianą strukturę dla sześciu dywizji, daje to aż 35 batalionów czołgów, co przy założeniu obecnej wielkości (58 wozów) daje 2030 czołgów. Gdy jednak uwzględnimy testowane dziś rozwiązane 44-wozowego batalionu, potrzeba spadnie do 1540 wozów.
To nadal znacznie więcej niż zapewniają nam podpisane umowy, nawet jeśli doliczymy także planowany kontrakt na 180 K2PL. Po wykluczeniu z wyliczeń 8. Dywizji Armii Krajowej liczba spada do 1566 wozów w przypadku 58-wozowych batalionów i 1188 dla batalionów liczących po 44 czołgi. Wnioski są jasne — potrzebne będą kolejne umowy.
Co jednak warto podkreślić, to na tle innych sojuszników niebotyczne więc liczby. Tylko w ciągu ostatnich lat dostaliśmy niemal tyle czołgów, ile posiadają dziś łącznie takie kraje jak Hiszpania czy Niemcy (kolejno 297 i 296 czołgów). To wyraźnie więcej od Francuzów (243 czołgi) o Brytyjczykach czy Włochach nie wspominając (219 i 200 czołgów). Co jednak warto podkreślić, są to kraje, które znacznie bardziej rozbudowaną mają marynarkę wojenną czy lotnictwo. Polska jest z kolei państwem, które główny nacisk kładzie na Wojska Lądowe.