Polska buduje największą armię w Europie. Ekspert wskazuje na problemy

W obliczu wojny w Ukrainie Polska dąży do utworzenia największej armii w Europie w ramach NATO. Mimo imponujących arsenału militarnego konflikt za naszą wschodnią granicą ujawnia poważne słabości, które mogą utrudnić skuteczną obronę kraju. Eksperci zwracają uwagę przede wszystkim na niedostateczne możliwości w zakresie dronów i systemów przeciwdronowych, problemy logistyczne oraz spowolnioną rekrutację nowych żołnierzy.

Brak solidnego ekosystemu dronów i przeciwdronów jest szczególnie uderzający – podkreśla Czulda w rozmowie z "The Kyiv Independent". Polska dysponuje obecnie tylko jednym systemem antydronowym – SKYctrl, który często zawodzi. To stawia polskie bazy lotnicze, w tym flotę F-16 i przyszłe F-35, w niebezpieczeństwie. Ukraiński dziennik zauważa, że rosyjskie drony i pociski wielokrotnie naruszały polską przestrzeń powietrzną, a żaden z nich nie został zestrzelony.

Polska nie wyciąga wniosków z wojny w Ukrainie? Boom na "prestiżowe zakupy"

Jeszcze kilka lat temu drony były postrzegane głównie jako narzędzia cywilne lub sprzęt stosowany przez siły specjalne w precyzyjnych operacjach. Obecnie odgrywają kluczową rolę w nowoczesnych konfliktach, służąc zarówno do rozpoznania, jak i precyzyjnych ataków na sprzęt przeciwnika. – Chociaż rosyjska inwazja wywołała falę zakupów nowoczesnego sprzętu obronnego, zakupy te często koncentrują się na prestiżowych zakupach, a nie na reformach systemowych – przekonuje Czulda.

Rekrutacja do armii również napotyka trudności. W 2023 r. dołączyło 16 tys. nowych rekrutów, a do połowy 2024 r. tylko 10 tys.Wojna w Ukrainie pokazuje, że trzeba mieć sprawny system zastępowania żołnierzy na froncie – mówi Czulda.

Dynamiczny wzrost liczebności polskiej armii. Ukraińcy pod wrażeniem

"The Kyiv Independent" zwraca uwagę, że od 2014 roku Polska podwoiła liczebność swoich sił zbrojnych – z około 100 tys. do 216 tys. żołnierzy. Planowane jest dalsze zwiększenie liczby do 300 tys. osób. Premier Donald Tusk ogłosił w marcu 2025 roku plan przygotowania szkoleń wojskowych dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce. W ten sposób chce stworzenia armii liczącej pół miliona osób, wliczając w to rezerwistów.

"W latach 2014-2025 Polska ponad dwukrotnie zwiększyła liczebność swoich sił zbrojnych, z około 100 000 do 216 000 – co czyni ją trzecią co do wielkości armią w NATO po USA i Turcji" – podkreślają ukraińscy dziennikarze.

Jak czytamy, Polska stała się również liderem w wydatkach na obronność w NATO, przeznaczając na ten cel 4,7 proc. PKB. Kwota ta wyniosłaby około 35 mld dolarów, czyli trzykrotnie więcej niż w 2014 roku.

Do 2030 roku Polska planuje posiadać około 1100 czołgów – PT-91, niemieckie Leopardy, amerykańskie Abramsy oraz południowokoreańskie K2. Zakupy obejmują także lekkie samoloty bojowe FA-50, samobieżne haubice K9 z Korei Południowej, amerykańskie śmigłowce Apache oraz myśliwce piątej generacji F-35 – tłumaczy ukraińskie źródło.

Źródło: The Kyiv Independent